Andrzej Grabowski: Wstydliwy sekret polskiego aktora
10.05.2013 | aktual.: 22.03.2017 15:54
Pan Andrzej słynie z bycia człowiekiem bardzo rozrywkowym, który uwielbia zabawę w dobrym towarzystwie. Dlatego wielu może zdziwić fakt, że pomimo tej powszechnej opinii niektórzy mają go za gbura. Skąd w ogóle taki pomysł?
Czy zdarza się wam, spotkać kogoś, kto twierdzi, że was zna, a wy ni w ząb nie potrafiliście przypomnieć sobie, kim jest ta osoba? Okazuje się, że jest to przypadłości znana medycynie. Jeden z jej objawów zauważa u siebie słynny polski aktor!
Pan Andrzej słynie z bycia człowiekiem bardzo rozrywkowym, który uwielbia zabawę w dobrym towarzystwie. Dlatego wielu może zdziwić fakt, że pomimo tej powszechnej opinii niektórzy mają go za gbura. Skąd w ogóle taki pomysł?
Ma przez to kłopoty...
O swoim bardzo osobistym problemie aktor opowiedział na łamach tygodnika Rewia.
- Jest z tym kłopot, gdyż niektórzy uważają mnie przez to za niezbyt kulturalnego- zwierzył się Grabowski, który słynie ze swoich do bólu szczerych wypowiedzi.
Nie ma problemów z datami, ale...
Wszystkiemu winna jest pewna dość niecodzienna przypadłość. Andrzej Grabowski nie potrafi zapamiętać… twarzy.
- Dość często zdarza mi się, że nie powiem dzień dobry komuś, z kim niedawno miło sobie gawędziłem - wyjaśnia aktor.
Aż trudno sobie wyobrazić, jak wiele problemów musi nastręczać aktorowi ta dolegliwość. Pewnie niektórym tłumaczenie aktora wyda się mętną wymówką, jednak artysta może cierpieć na dość rzadką przypadłość. Sprawdziliśmy to!
Specjaliści nazywają to...
Jaka może być przyczyna takiego stanu rzeczy? Całkiem prawdopodobne, że pan Andrzej może być dotknięty zaburzeniem, które specjaliści określają mianem prozopagnozji.
Objawia się ono brakiem umiejętności rozpoznawania twarzy osób znajomych lub tych, które kiedyś spotkaliśmy. Osoby dotknięte prozopagnozją mają również kłopot w rozpoznawaniu ich stanu emocjonalnego.
Według najnowszych badań dolegliwość ma podłoże genetyczne i może być dziedziczna. Cierpi na nią około dwóch procent populacji.
Nie tylko Ferdek Kiepski
A inni? Wśród osób, które opowiedziały o tych momentach swojego życia, kiedy nie mogły kogoś rozpoznać, jest również inny znakomity aktor, Wiesław Gołas. W jednym z wywiadów aktor również przyznał, że ma kłopoty z zapamiętywaniem i rozpoznawaniem twarzy swoich przyjaciół i znajomych.
Na potwierdzenie swoich słów opowiedział historię, która przydarzyła mu się w czasie pobytu w Australii, kiedy za kulisami odwiedziła go starsza pani.
- Mówi do mnie: "Wiesiu, nie poznajesz mnie?". Nie wiedziałem, co zrobić w tej sytuacji, żeby nie wyjść na zarozumialca i nie obrazić jej, więc udawałem, że ją znam - zdradził aktor, który chwile później dowiedział się, że chodził z nią do szkoły.
W tym zawodzie to nie nowość
Na pewne zaburzenia związane z pamięcią cierpi nie tylko Andrzej Grabowski.
W wywiadzie udzielonym dwa lata temu Meryl Streep przyznała się, że również miewa chwilowe zaćmienia.
– Czuję coś dziwnego, gdy grają ze mną młodzi aktorzy. To coś w rodzaju blokady, napięcia. Zwykle, gdy zapomnę tekstu, co ostatnio ma miejsce często, wszyscy stają się wyluzowani. Myślą sobie pewnie: „O, ona wcale nie jest taka wspaniała”- zwierzyła się trzykrotna zdobywczyni Oscara.
Mówi to, co myśli
Andrzej Grabowski znany jest z tego, że ma do siebie ogromny dystans, nie owija w bawełnę i mówi, to co myśli.
Choć przez lata zagrał w setkach ról, to okazuje się, że dla Grabowskiego nie ma to większego znaczenia.
Niedawno wyznał, że żałuje decyzji o zostaniu aktorem, ponieważ… ”to głupi zawód” (więcej tutaj)
. I jak tu go nie lubić? (Rewia/gk/mn)