Andrzej Wajda: "Dziś łatwiej zrobić film, niż go pokazać"

"Dziś łatwiej zrobić film, niż go pokazać. To różni czasy mojego debiutu, od możliwości debiutu współczesnych młodych reżyserów" - ocenił *Andrzej Wajda podczas piątkowej premiery wznowionego i poszerzonego wydania autobiografii "Kino i reszta świata".*

Andrzej Wajda: "Dziś łatwiej zrobić film, niż go pokazać"
Źródło zdjęć: © ONS.pl

03.02.2014 17:03

"Obecnie jest duża konkurencja, masa filmów. Można je zobaczyć w telewizji, której nie było w czasach mojej młodości, obejrzeć na DVD" - powiedział na spotkaniu w Krakowie Wajda i podkreślił, że tym, co odróżnia jego pokolenie od obecnego, jest szczęście z powodu przeżycia II wojny światowej i kolejnych trudnych lat po niej.

Film "Pokolenie", pełnometrażowy debiut reżysera, opowiada o młodych chłopcach, którzy pracowali fizycznie w latach wojennych i radzili sobie z trudną rzeczywistością - tak jak reżyser i jego koledzy. Zdaniem Wajdy współcześni reżyserzy też mogą powiedzieć wiele interesujących dla publiczności rzeczy. "Gdyby przekroić duszę Polaków, to widownia przyszłaby zobaczyć taki film. Jednak teraz trudno go rozpowszechnić" - powiedział.

Wyjaśnił także, że w dzisiejszych czasach młodzi ludzie niekonieczmie rozumieją filmy, które powstały lata temu. Reakcja obecnego pokolenia na np. "Człowieka z marmuru" jest inna niż reakcja publiczności żyjącej w drugiej połowie lat 70. "Tajemnica kina tamtych czasów tkwiła w tym, że odbywało się ono na oczach widzów" - skomentował reżyser.

Wajda wyznał również, że nie przypuszczał, iż uda się mu zrobić film o Katyniu (2007). Szczególnie w młodości realizacja takiego zamierzenia nie wchodziła w grę. W czasach komunizmu stosunek do Katynia świadczył o stosunku do władzy. Osoby, które sądziły, że za Katyń odpowiadają Niemcy, uważane były za przyjaciół PRL-u. Z kolei tych uznających Sowietów za sprawców tragedii, postrzegano jako wrogów ZSRR.

Film odegrał rolę w polityce międzynarodowej, doprowadził do tego, do czego przez lata nie potrafili doprowadzić politycy. "+Katyń+ dwukrotnie wyemitowała rosyjska telewizja, obejrzały go miliony ludzi, którzy mogli ocenić prawdę. Tego się nie spdziewałem. Dobrze, że zrobiliśmy ten film" - powiedział reżyser.

Jak zaznaczył, jeśli film się uda, to mówi, że to "nasz film", czyli jego i ekipy filmowej. Jak film nie odniesie sukcesu, to mówi, że to jest tylko "jego film", ponieważ jako reżyser miał wpływ na wybór aktorów i tematu.

W ocenie Wajdy, który jest także reżyserem spektakli teatralnych, to właśnie teatr uczy reżysera przybliżać się do tajemnicy i duszy aktora. W teatrze nie stoi się przed kamerą, a przed aktorami, którzy zadają pytania. Tworząc film reżyser ustawia się za kamerą, przez co nie ma kontaktu wzrokowego ze współpracownikami.

"Kino i reszta świata" to autobiografia wydana w 2000 r. przez Wydawnictwo Znak. We wrześniu 2013 r. ukazało się nowe, poszerzone wydanie. W książce reżyser opisuje ścieżkę swojej kariery, opowiada o ważnych dla siebie osobach i o warsztacie filmowym.

Premiera książki, połączona ze spotkaniem, odbyła się w ramach cyklu "Dorwać Mistrza" organizowanego przez Wydawnictwo Znak. (PAP)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)