Andrzej Wajda: reżyser zostawił po sobie wielki spadek
Wybitne filmy to nie jedyny spadek, jaki zostawił po sobie zmarły 9 października Andrzej Wajda. „Super Express” informuje, że twórca szkoły polskiej dorobił się fortuny, którą szacuje się na 10 mln zł. Kto ją dostanie?
Gazeta podaje, że spadek zostanie rozdysponowany między córkę reżysera ze związku z Beatą Tyszkiewicz, Karolinę, a ostatnią żonę filmowca Krystynę Zachwatowicz, którą Wajda poślubił w 1972 roku.
Wiadomo, że jako utytułowany reżyser Andrzej Wajda dostawał około 200 tys. zł za film. Do tego dochodziły liczne nagrody oraz tantiemy. Tabloid szacuje, że z tego tytułu spadkobiercy rocznie mogą liczyć na 2 mln zł.
W skład pozostawionej fortuny wchodzą również nieruchomości oraz bogata kolekcja dzieł sztuki, w przybliżeniu wyceniana na 2 mln zł. „Super Express” sugeruje, że po śmierci reżysera jej wartość mogła kilkukrotnie wzrosnąć.
Andrzej Wajda był twórcą słynnych filmów jak "Człowiek z żelaza", "Panny z wilka", "Ziemia Obiecana" i "Katyń". W 2000 roku otrzymał honorowego Oscara za całokształt twórczości. O tę prestiżową statuetkę w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny" ubiega się jego najnowszy film pt. "Powidoki".
Reżyser był współtwórcą tzw. szkoły polskiej - ważnego nurtu w rodzimej sztuce filmowej, dzięki któremu na przełomie lat 50. i 60. polska kinematografia stała się sławna w świecie. Wwpisują się w niego m.in. takie filmy jak: "Kanał" (1957), "Popiół i diament" (1958), czy "Lotna" (1959) - jego pierwszy film barwny. Reżyseria nie była jednak jego pierwszą pasją. Ze światem sztuki Wajda zetknął się już na studiach malarskich w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Naukę porzucił po trzech latach.
Wajda urodził się 6 marca 1926 roku w Suwałkach. Jego ojciec, Jakub, oficer Wojska Polskiego, zginął w Katyniu. Chciał, by syn służył w armii. W 1939 roku przyszły reżyser pojechał więc do Lwowa, by wstąpić do Korpusu Kadetów. Nie dostał się tam jednak i większą część wojny spędził w Radomiu.
Przyczyną śmierci Andrzeja Wajdy było zapalnie płuc. Ciało reżysera spocznie na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie. Są tam pochowani także jego krewni. Ceremonia odbędzie się w przyszłą środę, 19 października i będzie miała charakter prywatny