Angeles González-Sinde: kultura powinna być opłacalna
- Jest bardzo źle. W 2015 roku 88% procent cyfrowych treści ściągniętych z sieci pochodziło z nielegalnych źródeł. Nowe prawo przeszło, ale zamiast uprościć procedurę blokowania pirackich stron, kongres ją wydłużył. Dla żadnego polityka wprowadzanie tego prawa w życie nie było wygodne - tak o walce z piractwem w Hiszpanii opowiada Ángeles González-Sinde, scenarzystka i była Minister Kultury Hiszpanii, którą spotkaliśmy podczas Europejskiej Konferencji Filmowej we Wrocławiu.
- Kiedy byłam ministrem kultury w latach 2009-2011, postanowiliśmy, że nie będziemy skupiać się na użytkownikach, obywatelach, którzy są konsumentami treści, ale na tych, którzy na tym zarabiają - tłumaczy Sinde. - Prawo, które wprowadziliśmy, miało na celu zablokowanie działalności tych, którzy zarabiają na piractwie poprzez reklamę lub abonamenty dające dostęp do treści, do których twórcy tych stron nie mają żadnych praw - dodała.
Sinde pełniła funkcję Ministra Kultury Hiszpanii w rządzie prezydenta Rodrígueza Zapatero. Opracowała nowatorskie rozwiązania legislacyjne dotyczące ochrony własności intelektualnej i przeciwdziałające piractwu w Internecie, które stały się znane jako „Prawo Sinde”.
Prawo Sinde miało wielu przeciwników. Zapytana o to, czy coś się zmieniło w postrzeganiu walki z piractwem, Sinde odpowiada: - Zmienił się klimat. Ludzie zaczynają rozumieć, że jest po prostu rozsądne korzystać z legalnych źródeł. Nie możemy żyć bez jedzenia, ale nikt nie oburza się, że musi je kupować. Rozumiemy, że dzięki temu, że płacimy, mogą się utrzymać rolnicy, których nie widzimy, ale zdajemy sobie sprawę z ich istnienia. Tak samo jest z kulturą. Kultura powinna być opłacalna i powinna dawać ludziom opłacalną pracę.
Europejska Konferencja Filmowa, zorganizowana przez Legalną Kulturę, odbyła się 9 grudnia 2016 r. we Wrocławiu. Więcej o projektach i działaniach Legalnej Kultury w specjalnej zakładce serwisu WP Film (link tu)
.
