Anna Przybylska pracowała na planie klipu Zenka Martyniuka. "Piękna dziewczyna! Żałuję, że nie zagrała w moim teledysku"
W 1999 r. Anna Przybylska była wschodzącą gwiazdą, znaną przede wszystkim z roli policjantki Marylki w "Złotopolskich". Jak się okazuje, w tamtym czasie 21-latka realizowała się nie tylko jako aktorka. Zenon Martyniuk w swojej biografii "Życie to są chwile" wspomina, że Przybylska pojawiła się na planie zdjęciowym jego teledysku, gdzie zajmowała się makijażem i stylizacją.
Drogi początkującej aktorki i gwiazdy disco polo przecięły się za sprawą Mirosława Judkowiaka, reżysera i operatora, który współpracował z Martyniukiem przy realizacji kilku klipów jego zespołu "Akcent". Judkowiak często bywał w Gdyni, skąd pochodziła Przybylska. I to właśnie ją zaprosił do pracy na planie teledysku do kawałka "Lato jest po to, by kochać".
- Była popularna, ale przy tym wszystkim bardzo skromna i serdeczna. Piękna dziewczyna! Teraz żałuję, że nie zagrała w moim teledysku, a jedynie czesała modelki i pudrowała mi twarz, żebym się nie świecił w kadrze – wspominał w książce "Życie to są chwile" Martyniuk.
Piosenkarz disco polo twierdzi, że w jego obecności do Anny Przybylskiej zadzwonił Bogusław Linda z propozycją zagrania w filmie "Sezon na leszcza". W pamięci Martyniuka zmarła w 2014 r. aktorka zapisała się jako osoba bardzo pomocna i zaangażowana. Podczas kręcenia zdjęć do teledysku okazało się, że ktoś ukradł wyjątkowe (biała skóra, niebieska podeszwa) buty, które przyleciały z USA. - Ania bardzo przejęła się zaistniałą sytuacją i zaangażowała się w poszukiwanie zastępczego obuwia. Wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy szukać nowych. Udało się znaleźć całkiem podobne – wspominał Martyniuk.
Książka "Życie to są chwile" autorstwa Zenona Martyniuka i Martyny Rokity zawiera nigdy niepublikowane szczegóły z życia prywatnego, droga na sam szczyt show-biznesu i bogaty wybór zdjęć. Wywiad WP z gwiazdorem disco polo, który opowiadał m.in. o kulisach jej powstawania, znajdziecie tutaj.