Ta śmierć wstrząsnęła Arturem Barcisiem. "Przez 30 lat go błagałem"
Zmarł Jan Janga-Tomaszewski, aktor znany m.in. z serialu "M jak miłość". Śmierć artysty w poruszającym wpisie na Facebooku skomentował Artur Barciś, który ujawnił, że przed zgubnymi skutkami nałogu przestrzegał przyjaciela od lat.
We wtorek po południu media obiegła smutna informacja o śmierci Jana Jangi-Tomaszewskiego. 69-letni aktor, którego widzowie kojarzą z wielu seriali (poza wspomnianą telenowelą TVP2 wystąpił m.in. także w "13 posterunku", "Miodowych latach", "Na wspólnej") zmarł w wyniku choroby nowotworowej. Jeszcze na początku lipca bliscy aktora uruchomili zbiórkę na jego leczenie. Odzew ludzi dobrej woli był ogromny. Po dwóch dniach od startu inicjatywy udało się zebrać potrzebną kwotę, a Jacek Bończyk, jeden z jej inicjatorów, podziękował w mediach społecznościowych za wsparcie.
Nikt nie spodziewał się, że następnego dnia Jan Janga-Tomaszewski odejdzie z tego świata. Na śmierć przyjaciela niezwykle emocjonalnie zareagował Artur Barciś, który miał okazję współpracować z nim m.in. na planie serialu "Miodowe lata" czy "M jak miłość".
ZOBACZ TEŻ: Oni odeszli w 2021
Artur Barciś na Facebooku wyznał, że od kilkudziesięciu lat przestrzegał przyjaciela przed zgubnymi skutkami nałogu. Zwrócił się też z apelem do internautów.
"Zbiórka już niepotrzebna. Nie zdążyliśmy, Janek umarł. Przez 30 lat błagałem go, aby nie palił. Niech śmierć mojego przyjaciela będzie przestrogą dla palaczy. Janek umarł na raka płuc! A główną przyczyną tej śmiertelnej choroby było palenie papierosów. Nie wierzycie? To uwierzcie!" - napisał aktor.
Wpis Barcisia spotkał się z szerokim odzewem internautów. Wielu przyznało mu rację.
Trwa ładowanie wpisu: facebook