Barbara Kwiatkowska-Lass: zostawiła Polańskiego dla słynnego amanta

Barbara Kwiatkowska-Lass: zostawiła Polańskiego dla słynnego amanta
Źródło zdjęć: © East News

17.03.2018 | aktual.: 20.03.2018 12:51

Wydawali się wprost dla siebie stworzeni, a prasa nie mogła przestać się nimi zachwycać. Ją nazywano "polską Brigitte Bardot", on – po roli w "Sissi – młodej cesarzowej" – stał się obiektem westchnień żeńskiej części publiczności.

Kiedy się poznali, Barbara Kwiatkowska tkwiła jeszcze w związku małżeńskim z Romanem Polańskim. Ale dla Karlheinza Böhma nie była to żadna przeszkoda. Błyskawicznie odbił reżyserowi żonę i niedługo potem sam ją poślubił.

Ale ich związek nie należał do udanych. Uczucie wkrótce się wypaliło, a Kwiatkowska wyznała później, że to właśnie zazdrosny Böhm zniszczył jej świetnie zapowiadającą się karierę.

1 / 6

Polański był nią zauroczony

Obraz
© PAP

Barbara Kwiatkowska swojego przyszłego męża, wówczas jeszcze studenta reżyserii, Romana Polańskiego (na zdjęciu), poznała w 1957 roku, w hotelowym holu.

- Nagle do recepcji podeszła jakaś dziewczyna i wzięła klucz. Była uderzająco piękna, miała olbrzymie oczy i pełne, zmysłowe usta. Jej fantastyczną figurę podkreślała w sposób doskonały prosto skrojona sukienka w pionowe pasy – opisywał ją później reżyser.

Kolega wyjaśnił mu, że to Barbara Kwiatkowska, młodziutka aktorka, która właśnie pracowała na planie filmu "Ewa chce spać" (premiera odbyła się 17 marca 1958 roku).

2 / 6

Podryw "na przyjaciela"

Obraz
© PAP/EPA

Polański postawił sobie za cel poderwanie ślicznej dziewczyny – choć początki nie były łatwe. Kwiatkowska cierpiała z miłości, bowiem zakochała się nieszczęśliwie w żonatym reżyserze.

Polański stał się więc najpierw jej powiernikiem i przyjacielem. Z czasem zaś aktorka spojrzała na niego łaskawszym okiem i wreszcie przyjaźń przerodziła się w miłość.

To Polański uparł się, że zrobi z Kwiatkowskiej gwiazdę, zaczął jej pomagać i namawiać znajomych, by obsadzali ją w filmach – dzięki niemu aktorka pojawiła się na przykład w "Zezowatym szczęściu".

3 / 6

Polska Brigitte Bardot

Obraz
© East News

- Była ucieleśnieniem marzeń ówczesnego Polaka! Była prześliczna i jednocześnie prowincjonalna. Nie onieśmielała tak jak niedostępne gwiazdy hollywoodzkie. Pachniała rezedą i opłotkami, zachodem słońca nad małą rzeczką, domowym ciastem i żurawiną. Miała nogi sklepione wysoko, szorstkie ręce chłopki, a oczy cudowne i czyste jak poranek w dzień komunii świętej – pisała o niej Agnieszka Osiecka.

Nic dziwnego, że "polska Brigitte Bardot" dostała szansę, by zrobić furorę również poza granicami kraju.

Dzięki protekcji męża Kwiatkowska zaczęła grywać w produkcjach europejskich. Przybrała wtedy łatwiejsze do wymówienia dla obcokrajowców nazwisko Lass.

4 / 6

Romans na planie

Obraz
© Forum

Związek Kwiatkowskiej i Polańskiego był bardzo burzliwy. Oboje nie grzeszyli wiernością, a przyjaciele nie wróżyli im świetlanej przyszłości. Małżonkowie jednak trwali przy sobie i wzajemnie się wspierali. Oczywiście – do czasu.

Na planie "Rififi w Tokio" Kwiatkowska spotkała niemiecko-austriackiego aktora Karlheinza Böhma (na zdjęciu). Ich płomienny romans szybko wyszedł na jaw i Kwiatkowska wiedziała, że musi podjąć jakąś decyzję. Wybrała Böhma.

5 / 6

Życie u boku zazdrosnego męża

Obraz
© Forum

Choć początkowo wszystko przypominało piękną bajkę – ślub, narodziny córki Kathariny (na zdjęciu) – później Kwiatkowska miała żałować swojego wyboru.

Böhm okazał się bowiem strasznym zazdrośnikiem, a popularność i sława żony doprowadzały go do szewskiej pasji. Wreszcie posunął się do tego, że napisał do agentki Kwiatkowskiej z żądaniem, by nie wysyłała jej żadnych propozycji. A posłuszna małżonka słowem nie zaprotestowała.

- Zachowałam się jak idiotka – mówiła potem w "Expressie Wieczornym". – Żałuję, ponieważ moja decyzja świadczyła o mojej słabości.

6 / 6

Koniec miłości, koniec kariery

Obraz
© East News

Związek z Böhmem nie przetrwał próby czasu. Podobnie jak kariera aktorki. Kwiatkowska próbowała wrócić na plan filmowy, ale okazało się, że nikt o niej już nie pamięta. Rozgoryczona, na dobre pożegnała się z kinem i zajęła się modelowaniem lalek.

Pocieszenie znalazła w ramionach Leszka Żądło, muzyka jazzowego. I wydawało się, że wreszcie jest szczęśliwa. Niestety, lekarze wykryli u niej wirusowe zapalenie wątroby typu C. Kwiatkowska zmarła 6 marca 1995 roku.

Źródło artykułu:WP Film
roman polańskilove storyewa chce spać
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)