WAŻNE
TERAZ

Incydent przed biurem PO. 44-latek z zarzutami

Barbara Pec-Ślesicka nie żyje. Bez niej nie byłoby kina Wajdy

Zmarła ceniona kierownik produkcji filmowych. Przez ponad 30 lat blisko współpracowała z Andrzejem Wajdą.

Barbara Pec-Ślesicka nie żyje.
Źródło zdjęć: © East News
Marta Ossowska

Barbara Pec-Ślesicka zmarła 6 lipca br. w wieku 84 lat. O śmierci poinformowała Warszawska Szkoła Filmowa, której dyrektorem jest Maciej Ślesicki, syn kierowniczki produkcji. Jej dorobek zawodowy to w dużej mierze praca na planie największych, polskich produkcji, które zapisały się w historii kina.

Po ukończeniu Szkoły Filmowej w Łodzi jej pierwszą pracą było kierowanie produkcją filmu "Ewa chce spać" Tadeusza Chmielewskiego. Jako pracownik Zespołu Filmowego Kamera miała swój wkład w powstanie m.in. "Pasażerki" Andrzeja Munka oraz "Rękopisu znalezionego w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa.

Zobacz: Gwiazdy, które zmarły na koronawirusa

Przez lata była związana z ekipą filmową Andrzeja Wajdy. Nadzorowała jego produkcje od "Miłości dwudziestolatków" w 1962 r., po "Ziemię obiecaną", "Wesele", "Człowieka z marmuru", aż do "Panny Nikt" w 1996 r. Była przez reżysera bardzo ceniona. Wielu filmowców twierdzi, że to Barbara Pec-Ślesicka utorowała kobietom ścieżkę kariery w zawodzie kierownika produkcji.

"Tamto pierwsze spotkanie z Barbarą nie zapowiadało długiej i szczęśliwej drogi, jaką oboje przeszliśmy, wspólnie realizując większość moich filmów zauważonych przez publiczność w kraju i na świecie. Barbaro, służyłaś mi niezawodnym i niezastąpionym wsparciem w zmaganiach z politycznymi i ekonomicznymi trudnościami tamtych czasów. Owe lata i filmy powracają coraz częściej w mojej pamięci jako wyraz wspólnej walki o polskie kino, o jego znaczenie w Polsce i na świecie" - pisał o niej Andrzej Wajda.

Kierowniczkę produkcji miło wspomina też Anna Mucha, która rozpoczynała karierę filmową od filmów "Korczak" i "Panna Nikt" nadzorowanych przez Pec-Ślesicką. "Pani Barbaro, dziękuję. Spoczywaj w pokoju" - krótko podsumowała aktorka na Insta Story.

Obraz
© Instagram

Barbara Pec-Ślesicka była jedną z założycielek Stowarzyszenia Filmowców Polskich. W latach 1972-1983 była szefową produkcji Zespołu Filmowego X, w którym powstawały filmy m.in. Agnieszki Holland, Andrzeja Żuławskiego, Janusza Zaorskiego, Feliksa Falka czy Ryszarda Bugajskiego. Współpracowała również ze swoim synem, reżyserem przy powstaniu "Sary" i "13 posterunku".

Była laureatką Nagrody Stowarzyszenia Filmowców Polskich (2015). Została odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi (1975), Krzyżem Kawalerskim (2001) i Oficerskim (2011) Orderu Odrodzenia Polski.

Wybrane dla Ciebie
WWE wraca do Polski po 11 latach. Lada chwila rusza przedsprzedaż
WWE wraca do Polski po 11 latach. Lada chwila rusza przedsprzedaż
"Wśród nocnej ciszy". Serial inspirowany wstrząsającą historią
"Wśród nocnej ciszy". Serial inspirowany wstrząsającą historią
To już pewne. "Skazany na śmierć" w nowej wersji
To już pewne. "Skazany na śmierć" w nowej wersji
Dziś cenzura by go dopadła. Najbardziej niegrzeczny film w czasach PRL
Dziś cenzura by go dopadła. Najbardziej niegrzeczny film w czasach PRL
Obelgi i prowokacje. Keira Knightley była nękana przez paparazzi
Obelgi i prowokacje. Keira Knightley była nękana przez paparazzi
Wylądował na śmietniku. Po prostu powiedzieli: "Nie"
Wylądował na śmietniku. Po prostu powiedzieli: "Nie"
Prosi o pohamowanie hejtu. I pokazuje wiadomość od mamy 10-latka
Prosi o pohamowanie hejtu. I pokazuje wiadomość od mamy 10-latka
Nie cierpi byłego męża swojej serialowej żony. "To narcyz"
Nie cierpi byłego męża swojej serialowej żony. "To narcyz"
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Co dalej z rozwodem? Gwiazdor "Jeziora marzeń" odwołał rozprawę
Co dalej z rozwodem? Gwiazdor "Jeziora marzeń" odwołał rozprawę
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"