"Beetlejuice Beetlejuice" zobaczysz na kanapie w domu. Już 6 grudnia kinowy hit na platformie Max
Wielki przebój w USA i w Polsce będzie można obejrzeć w domu. Najnowszy film Tima Burtona już w mikołajki będzie dostępny dla subskrybentów platformy Max.
Film okazał się jednym z największych kinowych hitów roku. Od premiery we wrześniu do 16 listopada zarobił 451 milionów dolarów, z czego prawie 300 milionów przypadło na Stany Zjednoczone. W weekend otwarcia "Beetlejuice Beetlejuice" zgromadził 111 milionów dolarów, co stanowi drugie największe otwarcie w karierze Burtona po "Alicji w Krainie Czarów" i trzecie najlepsze w tym roku w USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmy, których nie można przegapić. To będą petardy
Mimo to produkcja dość szybko trafiła do streamingu. Film został bowiem doceniony tylko w nielicznych miejscach na świecie. Poza Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i Polską w pozostałych krajach zarobił niespełna 95 mln dolarów. Od października film był dostępny w cyfrowej dystrybucji za dodatkową opłatą. Teraz jednak subskrybenci platformy Max będą mogli obejrzeć go bez dodatkowych kosztów.
Polacy oburzeni fragmentem "Beetlejuice Beetlejuice"
"Beetlejuice Beetlejuice" to kontynuacja kultowego "Soku z Żuka" Tima Burtona. Po 36 latach od paranormalnych wydarzeń, Lydia Deetz (Winona Ryder) jest medium kontaktującym się z duchami. Jej nastoletnia córka Astrid (Jenna Ortega) sceptycznie podchodzi do umiejętności matki, ale wszystko się zmienia, gdy na scenę powraca on, czyli Beetlejuice (Michael Keaton).
Film Tima Burtona, za sprawą dość kompromitującej wpadki twórców filmu, narobił w naszym kraju dodatkowego zamieszania, co tylko przysporzyło mu popularności. W jednej ze scen Astrid Deetz, grana przez Ortegę, przebiera się za Marię Skłodowską-Curie. Urodzona w Warszawie w 1867 roku wybitna uczona i dwukrotna laureatka Nagrody Nobla, została przypomniana widzom w głośnym filmie? Powinniśmy się cieszyć. Problem w tym, że w oryginalnej wersji językowej Astrid mówi, że badaczka była Francuzką i pomija polskie nazwisko, nazywając ją "Marią Curie". "Maria Skłodowska-Curie była kobietą, ale też Polką" – pisali polscy widzowie w komentarzach.
W Polsce produkcję zobaczyło ok. pół miliona widzów.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: