Box office USA: Clint Eastwood jak wino [PODSUMOWANIE]

Clint Eastwood (rocznik 1930) przed dwoma laty zrealizował swój największy przebój w karierze („Snajper”). Słynny filmowiec poszedł za ciosem i ponownie sięgnął po historię amerykańskiego bohatera. Ten film również znajdzie się pośród największych finansowych sukcesów Eastwooda.

Obraz
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Clint Eastwood znany jest widzom przede wszystkim jako aktor filmów sensacyjnych (na czele oczywiście z serią „Brudny Harry”) oraz ceniony, nagrodzony dwoma Oscarami reżyser. Tymczasem przez niemal całą karierę jego największymi kinowymi przebojami w amerykańskich kinach były dwie komedie: „Każdy sposób jest dobry” z 1978 roku (po uwzględnieniu inflacji 315 milionów dolarów wpływów) oraz „Jak tylko potrafisz” z 1980 roku (228 milionów dolarów). Pierwszą trójkę zamykał sensacyjny obraz „Na linii ognia” z 1993 roku (214 milionów dolarów), a dopiero na piątej pozycji można było spotkać "Siłę magnum” z 1973 roku (194,5 miliona dolarów), czyli najpopularniejszy spośród filmów z inspektorem Harrym Callahanem,

Przed dwoma laty w kinach pojawił się jednak film, który zdeklasował wszystkie wymienione wyżej tytuły. Mowa oczywiście o wojennym dramacie „Snajper”. Clint Eastwood wprawdzie w nim nie wystąpił, ale pełnił funkcje reżysera i producenta. „Snajper” sprawił w amerykańskich kinach ogromną niespodziankę. Stał się najpopularniejszym tytułem wprowadzonym na ekrany kin w 2014 roku. Pokonał m.in. kolejną część „Igrzysk śmierci”, „Strażników Galaktyki”, „Kapitana Amerykę” czy „Hobbita”. Wojenny dramat za oceanem zarobił 350,1 miliona dolarów przy budżecie sięgającym niespełna 60 milionów dolarów.

W tym roku Clint Eastwood postanowił opowiedzieć głośną historię pilota Chesley’a Sullenbergera (w tej roli Tom Hanks), który w 2009 roku uszkodzonym, w wyniku zderzenia ze stadem gęsi, samolotem awaryjnie wylądował, a właściwie dokonał wodowania, na rzece Hudson w samym centrum nowojorskiej aglomeracji. „Sully” spodobał się zarówno krytykom (na Rottentomatoes 84 proc. pozytywnych ocen) jak i widzom (88 proc.). W amerykańskich kinach podczas premierowego weekendu zarobił* 35,5 miliona dolarów (pierwsza pozycja w tym tygodniu).* Z bardzo licznego grona filmów wyreżyserowanych przez Eastwooda lepszym otwarciem legitymuje się tylko „Snajper”.

Dodajmy, że „Sully” (budżet 60 milionów dolarów)* osiągnął piąty najlepszy rezultat otwarcia w historii pośród filmów wprowadzonych do kin we wrześniu: *

  1. „Hotel Transylwania 2” (2015) – 48,5 miliona dolarów.
  2. „Hotel Transylwania” (2012) – 42,5 miliona dolarów.
  3. „Naznaczony: rozdział 2” (2013) – 40,3 miliona dolarów.
  4. „Dziewczyna z Alabamy” (2002) – 35,6 miliona dolarów.
  5. „Sully” (2017) – 35,5 miliona dolarów.

Drugą pozycję wywalczyła kolejna nowość „When the Bough Breaks”. Thriller został zmiażdżony przez krytyków, na Rottemtomatoes nie otrzymał ani jednej pozytywnej opinii, jednak w kinach poradził sobie zaskakująco dobrze. W ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania* zebrał bowiem 15 milionów dolarów, co przy budżecie wynoszącym jedynie 10 milionów oznacza spory sukces.*

„When the Bough Breaks” został wyprodukowany przez firmę Screen Gams, która przeżywa wspaniałe chwile, gdyż w pierwszej trójce najpopularniejszych tytułów minionego weekendu ma jeszcze jeden tytuł – „Nie oddychaj” (trzecia pozycja). Ten film ma już pewne miejsce pośród najbardziej rentownych produkcji 2016 roku. W ciągu 17 dni wyświetlania film grozy, którego budżet sięgnął jedynie 9,9 miliona dolarów zarobił w amerykańskich kinach 66,8 miliona dolarów. I stać go jeszcze na poprawienie tego wyniku, gdyż w czasie minionego weekendu zgromadził dodatkowe 8,2 miliona dolarów.

Pierwszą piątkę zamka „Robinson Crusoe”,* który na starcie jedynie 3,4 miliona dolarów.* Europejskie animacje nie mają żadnych szans konkurować z hollywoodzkimi produkcjami adresowanymi do młodych widzów, a pod względem jakości dzielą je lata świetlne.

Ostatnią nowością minionego weekendu był „The Disappointments Room”. Klęska. Film grozy z Kate Beckinsale zarobił na starcie zaledwie 1,4 miliona dolarów przy budżecie opiewającym na 15 milionów dolarów. Sytuacja jeszcze bardziej dramatyczna niż w przypadku ubiegłotygodniowej premiery „Morgan”, która zebrała na starcie 2 miliony dolarów przy 8 milionach budżetu. Film syna Ridleya Scotta bardzo szybko zniknie z repertuaru amerykańskich kin. Podczas drugiego weekendu wyświetlania zanotował aż 75 proc. spadek popularności. Po dziesięciu dniach na jego koncie znajduje się zaledwie 3,6 miliona dolarów.

Premiery następnego weekendu: „Bridget Jones 3” – powrót po dwunastu latach; „Blair Witch” – horror; „Snowden” – polityczny thriller w reżyserii Olivera Stone’a.

P./wp.pl

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

Aktorka "Słonecznego patrolu" ma nowotwór. Mówi o diagnozie
Aktorka "Słonecznego patrolu" ma nowotwór. Mówi o diagnozie
Jennifer Aniston z partnerem na premierze. Nie uniknął blasku fleszy
Jennifer Aniston z partnerem na premierze. Nie uniknął blasku fleszy
Film o Maksymilianie Kolbe wchodzi do polskich kin. Kto zagrał polskiego męczennika?
Film o Maksymilianie Kolbe wchodzi do polskich kin. Kto zagrał polskiego męczennika?
Numer 1 w Polsce. "Pokazuje w jakim świecie będziemy żyć za 100 lat"
Numer 1 w Polsce. "Pokazuje w jakim świecie będziemy żyć za 100 lat"
Wilhelmi skakał dla niej z balkonu. Żuławski chciał ją filmować w negliżu
Wilhelmi skakał dla niej z balkonu. Żuławski chciał ją filmować w negliżu
Rozmawiały o uzależnieniu. Nagle Whoopi Goldberg przerwała dyskusję
Rozmawiały o uzależnieniu. Nagle Whoopi Goldberg przerwała dyskusję
O'Donnell i DeGeneres były przyjaciółkami. Zerwały znajomość dwie dekady temu
O'Donnell i DeGeneres były przyjaciółkami. Zerwały znajomość dwie dekady temu
45 kilogramów mniej. "To nie tylko Ozempic"
45 kilogramów mniej. "To nie tylko Ozempic"
Powrót Mariana Dziędziela. "Zapiski śmiertelnika" z gwiazdorską obsadą
Powrót Mariana Dziędziela. "Zapiski śmiertelnika" z gwiazdorską obsadą
"Boże, pomóż nam". Reakcje hollywoodzkich gwiazd po zabójstwie Kirka
"Boże, pomóż nam". Reakcje hollywoodzkich gwiazd po zabójstwie Kirka
Będzie Oscar? "W końcu coś, na co warto iść do kina"
Będzie Oscar? "W końcu coś, na co warto iść do kina"
Dla widzów o mocnych nerwach. Musieli pokazać masakrę
Dla widzów o mocnych nerwach. Musieli pokazać masakrę