Braciak mówił o Tusku. Padły porównania do Kościuszki
Jacek Braciak w ostatnim wywiadzie miał wypowiedzieć się na temat polityki. Aktor przyznał, że płakał, jak obejrzał serwis "19:30" w TVP. Odniósł się także do Donalda Tuska w dość zaskakujący sposób.
26.01.2024 | aktual.: 26.01.2024 09:39
W piątek 26 stycznia do kin wchodzi "Kos", polski dramat historyczny Pawła Maślony, w którym poruszana jest insurekcja kościuszkowska z 1794 r. Film został dobrze przyjęty przez krytyków. Zdobył też już szereg nagród, w tym Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W obsadzie produkcji można znaleźć m.in. Roberta Więckiewicza, Andrzeja Seweryna czy Jacka Braciaka. Ten ostatni zagrał Tadeusza Kościuszkę.
Aktor w wywiadzie dla Onetu przyznał, że początkowo nie był przekonany do zagrania w filmie. - Przestraszyłem się. Po pierwsze, postaci. Po drugie, nauczony nie najlepszym doświadczeniem z polskim kinem historycznym, pomyślałem sobie: "O boże! Znowu będzie jakaś epopeja. Urodził się i chodził do szkoły. A jak był mały, a jak był duży, a wyjechał. I tak będzie się ciągnęło i ciągnęło". Potem dostałem scenariusz, który bardzo mi się spodobał. Jednak lęk mnie nie opuścił - wyznał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie rozmowa przeszła na tematy polityczne. Gdy Braciak został zapytany o to, czy "gdyby Tadeusz Kościuszko żył dzisiaj, powiedzmy w Stanach Zjednoczonych, przyjechałby do Polski zrobić porządek?", aktor odpowiedział w nietypowy sposób.
- Jest taki jeden, co przyjechał do Polski, by zrobić porządek i robi. Donald Tusk przyjechał do Polski, by zrobić porządek - stwierdził.
Braciak nie kryje też, że zmiany, jakie obecnie zachodzą w Polsce, są dla niego źródłem radości. - Gdy obejrzałem pierwsze "Wiadomości" w nowej telewizji publicznej [chodzi o serwis "19:30" - przyp. red.], popłakałem się ze szczęścia i wzruszenia. Jestem fanem nowej telewizji. TVN macha głową, Polsat jest jeszcze do zniesienia, a TVP jest wspaniałe. Jestem pełen nadziei. Cieszę się, a czasem jestem wręcz w euforii - przyznał.
Na końcu warto wspomnieć, że nie tylko Jacek Braciak widzi w Donaldzie Tusku wielkiego wodza. W 2018 r. Tomasz Lis na okładce "Newsweeka" wprost pokazał obecnego premiera jako zbawcę na białym koniu. Gdy Tusk w 2021 r. wrócił do polskiej polityki, Lis kontynuował swoją retorykę.
"Donald Tusk wjechał na scenę z imperatorskim impetem. Do podboju, pokonania wroga i tryumfu jeszcze bardzo daleko, ale początek był brawurowy, wręcz piorunujący. Już na początku biegu, jak w maratonie, narzucił tempo, rytm i styl" - zachwycał się były redaktor naczelny "Newsweeka".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.