Cezary Pazura o filmie "Psy 3. W imię zasad": "Mam większe oczekiwania niż widzowie"
Cezary Pazura zagra jedną z głównych postaci w filmie "Psy 3. W imię zasad". W rozmowie z RMF FM nie ukrywał, że jest bardzo podekscytowany pracą na planie, a scenariusz uznaje za bardzo dobry. "Wbił mnie w fotel" - przyznał.
15.07.2019 | aktual.: 15.07.2019 14:09
Cezary Pazura zagrał w pierwszych dwóch częściach filmu "Psy" rolę Waldemara Morawca. W najnowszej odsłonie serii też go zagra. Przypomnijmy, że od premiery drugiej części "Psów" minęło 25 lat. - Kręcimy dość mocne sceny i zachowujemy się czasem jak dzieciaki, które po 25 latach znów dorwały się do ulubionej zabawki. Nas to bardzo kręci, na planie pełna ekscytacja - mówił.
Aktor przyznał, że jest bardzo zadowolony ze scenariusza. - Scenariusz ma ogromny potencjał. Wbił mnie w fotel. Spowodował dreszcz emocji. Dialogi są fajne i na czasie - powiedział. - Nie chcę nadmuchiwać balonika oczekiwań, ale mam świadomość, że dla wielu widzów to film kultowy. Z cytatami, które weszły do naszego języka. Ale proszę mi wierzyć, ja mam jeszcze większe oczekiwania od tego filmu niż widzowie - dodał.
Pazura bardzo docenia, że Władysław Pasikowski zdecydował się wyreżyserować kontynuację kultowego filmu lat 90. - Cieszę się, że dojrzał do takiej decyzji, żeby ten temat pokazać na nowo. My jesteśmy już inni po 25 latach. Mamy inną wrażliwość, jesteśmy po przejściach. Władysław Pasikowski też jest innym reżyserem niż kiedyś. Jest reżyserem okrzepłym, dojrzałym i on naprawdę korzysta z pomysłów, z życia. Ta historia, którą zobaczymy w trzecich "Psach", mogłaby się przydarzyć każdemu - uznał.
Trwają zdjęcia do filmu. Sceny dla aktorów są bardzo wymagające. - Mamy trudne, skomplikowane sceny. Również fizycznie. I to jest opowiadane brawurowo, po amerykańsku. Te obrazki, które udało mi się zobaczyć na monitorach podglądu, to są dla mnie obrazki marzeń. Takie filmy chcę oglądać - wyznał.
Premiera filmu "Psy 3. W imię zasad" 17 stycznia 2020 roku. Oprócz Pazury pojawi się Bogusław Linda. - Bez Bogusława Lindy nie ma tego filmu. To nasz główny "pies", bohater numer jeden - stwierdził.