Nie miał wyjścia. Dziś nienawidzi, że wziął w tym udział
Channing Tatum to hollywoodzki gwiazdor, który wystąpił w ponad 60 filmach i ma w gablocie masę nagród za swoje występy. Współpracował z najlepszymi aktorami i reżyserami, jego filmy zarobiły fortunę, ale jeden z takich projektów wspomina z odrazą. A później musiał jeszcze wystąpić w kontynuacji.
W najnowszej rozmowie z "Vanity Fair" Tatum wrócił pamięcią do roku 2009, gdy na ekrany kin wszedł film "G.I. Joe: Czas Kobry". Produkcja bazująca na popularnej linii zabawek kosztowała aż 175 mln dol., a zarobiła na świecie prawie dwa razy tyle. Krytycy byli jednak zgodni i wieszali psy na "G.I. Joe: Czas Kobry". Channing Tatum, który zagrał tam jedną z głównych ról, podziela negatywne opinie i wyznaje, że wcale nie chciał trafić do obsady.
- Przed pierwszym filmem odrzucałem propozycję siedem razy, ale wytwórnia miała na mnie sposób i musiałem w nim wystąpić - wyznał Tatum, który cztery lata później pojawił się także w "G.I. Joe: Odwet".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Channing Tatum wkręcił fanów filmu "Magic Mike"
- To oczywiste, że za drugim razem również nie chciałem tego robić - stwierdził aktor, który tak nienawidził pierwszej części, że prosił scenarzystów, by w "Odwecie" jego postać zginęła najpóźniej w dziesiątej minucie filmu.
- Będę szczery. Ku...sko nienawidziłem tego filmu - mówił Tatum w programie Howarda Sterna. - Zostałem zmuszony, aby w nim wystąpić. Po "Trenerze" (jeden z pierwszych filmów Tatuma z 2005 r. - dop. red.) podpisałem z wytwórnią kontrakt na trzy kolejne filmy - tłumaczył.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Dla młodego aktora brzmiało to jak spełnienie marzeń. Ale lata mijały, Tatum dostawał coraz więcej propozycji i mógł sam decydować, czym powiększy swoje portfolio. Aż tu nagle odezwała się do niego wytwórnia Paramount i przypomniała o podpisanym kontrakcie. Tatum nie miał wyjścia, kiedy dostał scenariusz "G.I. Joe: Czas Kobry" z "propozycją" zagrania w tym filmie.
- Scenariusz nie był dobry - wspominał po latach Tatum.
Aktor wyznał, że wychował się na zabawkach G.I. Joe i był zafascynowany, gdy mógł stać się częścią tego świata. Kiedy jednak poznał szczegóły i nie pozwolono mu zagrać ukochanej postaci (Snake Eyes), entuzjazm zniknął.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o rozdaniu Złotych Globów, przeżywamy aferę z rewelacjami księcia Harry’ego i z wypiekami na twarzach czekamy na nadchodzące w 2023 roku filmy i seriale. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.