Charlie Sheen: Aktor przyznał się, że jest nosicielem wirusa HIV
17.11.2015 | aktual.: 22.03.2017 16:47
Dotychczas dziennikarze byli dlań nader łaskawi, widzowie wciąż patrzyli na jego wybryki przez palce, a wiecznemu chłopcu kolejne suto zakrapiane imprezy, burdy i skandale obyczajowe uchodziły na sucho. To się jednak na pewno zmieni. Dziś Charlie Sheen ma ogłosić na antenie NBC, że jest nosicielem wirusa HIV.
Dotychczas dziennikarze byli dlań nader łaskawi, widzowie wciąż patrzyli na jego wybryki przez palce, a wiecznemu chłopcu kolejne suto zakrapiane imprezy, burdy i skandale obyczajowe uchodziły na sucho. To się jednak na pewno zmieni. Dziś *Charlie Sheen ogłosił antenie NBC, że jest nosicielem wirusa HIV* (więcej tutaj).
Howard Bragman, hollywoodzki specjalista od public relations, miał powiedzieć kilka dni temu, że aktor wie o wirusie od lat. Z powagi sytuacji zdają sobie sprawę także jego bliscy i otoczenie gwiazdora. W programie "Today" Sheen przyznał, że wypłacił miliony dolarów osobom, które wiedząc o jego stanie zdrowia, szantażowały go.
Podejrzenia w stosunku do aktora pojawiły się w zeszłym tygodniu, kiedy Daily Mail opublikowało wyznanie 27-letniej, pragnącej zachować anonimowość, gwiazdy porno, która utrzymywała, że „jeden z bardziej znanych hollywoodzkich gwiazdorów jest zakażony wirusem HIV”. Bohaterka artykułu sugerowała, że mężczyzna miał współżyć z 50 innymi aktorkami przemysłu pornograficznego, transwestytami, celebrytami oraz innymi gwiazdami fabryki snów. W wywiadzie padło nawet stwierdzenie "epidemia".
Teraz Charlie Sheen z całą pewnością spotka się z ostracyzmem środowiska i mediów, a jego nadwątlona kariera legnie definitywnie w gruzach.
Patrząc z perspektywy czasu na wszystkie wyskoki Charliego Sheena, rewelacje o jego stanie zdrowia nie powinny nikogo dziwić. Kłótnie, bijatyki, wulgarne odzywki, zmieniane co chwilę kochanki, kradzieże, narkotyki i prostytutki - te ekscesy są niemal wpisane w jego życiorys.
Zły chłopiec
Hollywoodzcy specjaliści od PR-u twierdzą, że Charlie Sheen - a w rzeczywistości Carlos Irwin Estevez; syn Martina Sheena i brat Emilio Esteveza - do tego stopnia przyzwyczaił publiczność do swoich wyskoków, że w zasadzie ludzie wypatrują kolejnych skandali z jego udziałem i nie oczekują po nim niczego innego.
Etykietka "złego chłopca" na dobre przylgnęła do Sheena; i to, tak naprawdę, dawno temu, bo już w latach 80., choć prasa na poważnie zainteresowała się aktorem w styczniu 1990 roku, kiedy to postrzelił swoją narzeczoną.
Przypadkowy strzał
Oczywiście Sheen zapewniał, że to był nieszczęśliwy wypadek – po prostu poprzedniego wieczoru zostawił w kieszeni spodni naładowany rewolwer.* Rano jego ówczesna narzeczona, aktorka Kelly Preston, chciała przenieść ubrania w inne miejsce. Pistolet wypadł z kieszeni i wystrzelił, raniąc ją w nogę.*
- Najprawdziwszy wypadek – tłumaczył aktor w Playboyu. - Nawet nie było mnie w tym pokoju. Prasa miała używanie, zaręczyny zostały zerwane. Pod koniec roku Sheen zgłosił się na odwyk i na jakiś czas dziennikarze dali mu spokój.
Wierny klient
O aktorze zrobiło się głośno w połowie 1995 roku, kiedy podczas procesu „burdelmamy” Heidi Fleiss wyszło na jaw, że Sheen był jej wiernym klientem i wydał ponad 50 tysięcy dolarów na prostytutki.
Niedługo potem jego dziewczyna Brittany Ashland – gwiazdka porno – oskarżyła Sheena o pobicie i twierdziła, że aktor zagroził, że zabije ją, jeśli komuś o tym powie.
W 1997 roku Sheena, uznanego za winnego, skazano na grzywnę, rok więzienia w zawieszeniu i dwa lata pod opieką kuratora. Kilka miesięcy później, kiedy o mało nie przedawkował, ponownie trafił na odwyk.
Domowe porachunki
W marcu 2005 roku druga żona Sheena, Denise Richards (pierwsza, Donna Peele, rozstała się z nim zaraz po aferze z Heidi Fleiss) złożyła w sądzie pozew o rozwód, twierdząc, że mąż nadużywa alkoholu i jest uzależniony od narkotyków.
Do podjęcia tej decyzji mógł ją również skłonić opublikowany w gazecie wywiad z Chloe Jones, gwiazdą porno i prostytutką, która zdradziła, że Sheen jest jej stałym klientem, i opowiedziała o jego seksualnych preferencjach.
Podczas jednej z rozpraw Richards wyznała, że aktor popychał ją i szarpał. Oburzony Sheen miał pokazać na nią palcem i zawołać: „Mam nadzieję, że zdechniesz, dziwko”.
Mąż zabijaka
Ku uciesze prasy, na rozprawie rozwodowej Richards wyciągała kolejne brudy – twierdziła na przykład, że Sheen chce ją zabić – którym aktor natychmiast zaprzeczał, twierdząc, że to zemsta byłej partnerki.
Potem Sheen przez jakiś czas cieszył się wolnością, korzystał z usług kolejnych prostytutek, by wreszcie znowu zatęsknić za małżeństwem.
Z Brooke Mueller ożenił się w 2008 roku. I już w grudniu 2009 roku został aresztowany pod zarzutem stosowania wobec małżonki przemocy. Kilka miesięcy później, oskarżony o kilka kolejnych wykroczeń, ponownie trafił na odwyk.
Awantura w hotelu
Tym razem Sheen wytrzymał bez skandalu raptem kilka miesięcy.
Już wkrótce gazety doniosły, że aktor został wyrzucony z nowojorskiego hotelu, po tym jak zakłócał spokój i zdemolował pokój. Zaraz potem aktorka z „filmów dla dorosłych”, Capri Anderson, wyznała, że Sheen ją podduszał. Mężczyzna zaprzeczył, twierdząc, że Anderson mści się, bo odrzucił jej awanse.
Na pocieszenie udał się w podróż do Las Vegas, gdzie miło spędzał czas w towarzystwie gwiazd porno i striptizerek. Najwyraźniej zapomniał, że w tym czasie powinien być w pracy. W konsekwencji Sheen stracił angaż w serialu.
Zerwane zaręczyny
W marcu 2011 roku Sheen otrzymał zakaz zbliżania się do swojej byłej żony i synów; Mueller uciekła z ich wspólnego domu w środku nocy, twierdząc, że nie czuje się bezpieczna.
Po tych wszystkich aferach z kobietami zdziwienie wywołała informacja, że Sheen planuje kolejny ślub – z gwiazdą porno Brett Rossi. Ale nikogo już nie zdziwiło, kiedy zaręczyny zostały zerwane. Sheen twierdził, że robi to ze względu na dobro dzieci, którym chce poświęcić cały swój czas. Znajomi pary napomykali zaś, że to Ross miała dość, bo Sheen, uzależniony od kokainy, bił ją, dusił, groził śmiercią i zmusił do aborcji.
Aktor, jak zwykle, stwierdził, że te zarzuty są wyssane z palca i niedorzeczne.
(sm/gb)