Charlie Sheen: Ekscesy wpisane w życiorys
Nie przejmuje się niczym
"Przepraszam" to chyba jedno z ulubionych – i najczęściej używanych – słów Charliego Sheena. Od dłuższego czasu 50-letni aktor bardziej niż ze swoich osiągnięć aktorskich znany jest ze skandali, w które wplątuje się z imponującą częstotliwością. Kłótnie, bijatyki, wulgarne odzywki, zmieniane co chwilę kochanki, kradzieże, narkotyki i prostytutki - te ekscesy są niemal wpisane w jego życiorys. Ale nie wygląda na to, by Sheen przejmował się krytycznymi komentarzami na swój temat w prasie.
"Przepraszam" to chyba jedno z ulubionych – i najczęściej używanych – słów Charliego Sheena.
Od dłuższego czasu 50-letni aktor bardziej niż ze swoich osiągnięć aktorskich znany jest ze skandali, w które wplątuje się z imponującą częstotliwością.
Kłótnie, bijatyki, wulgarne odzywki, zmieniane co chwilę kochanki, kradzieże, narkotyki i prostytutki - te ekscesy są niemal wpisane w jego życiorys.
Ale nie wygląda na to, by Sheen przejmował się krytycznymi komentarzami na swój temat w prasie. Zresztą dziennikarze są dlań nader łaskawi, widzowie wciąż patrzą na jego wybryki przez palce, a wiecznemu chłopcu te suto zakrapiane imprezy widać służą, bo mimo piątego krzyżyka na karku, trzyma się znakomicie, a energii ma więcej niż niejeden młodzik.