Chcieli obejrzeć dobry horror. Widzowie ostrzegają przed filmem

Netflix pozycję lidera pośród platform streamingowych zawdzięcza przede wszystkim swoim oryginalnym produkcjom, które powstają w wielu krajach na świecie. Jednak wysłannicy medialnego giganta z uwagą śledzą także cały rynek filmowy. Z festiwalu kina niezależnego Sundance przywieźli horror "Run Rabbit Run".

Sarah Snook - gwiazda "Run Rabbit Run"
Sarah Snook - gwiazda "Run Rabbit Run"
Źródło zdjęć: © materiały partnera

"Run Rabbit Run" opowiada historię lekarki i jej kilkuletniej córki. Kobieta zawodowo zajmuje się leczeniem bezpłodności. Świat postrzega w bardzo racjonalny i naukowy sposób. Nie ma w nim miejsca dla nadprzyrodzonych zjawisk. Jej światopogląd, głęboko zakorzenione przekonanie na temat życia i śmierci, zostanie jednak wystawiony na próbę, gdy jej córka zacznie popadać w coraz bardziej niepokojące stany psychozy czy też nawiedzenia.

Australijska produkcja pojawiła się w tym roku na prestiżowym festiwalu kina niezależnego Sundance, gdzie zebrała bardzo dobre opinie.

Jeden z amerykańskich krytyków napisał: "Diana Reid, autorka popularnego serialu "Opowieści podręcznej", sięga po bliskie jej tematy – macierzyństwo, związek matki z córką, odmienne stany świadomości – i dobrze sobie z nimi radzi. To jedna z tych reżyserek, która potrafi w ciekawy sposób przedstawić stan emocjonalny kobiet, a na dodatek śmiertelnie przerazić widzów".

Run Rabbit Run | Official Trailer | Netflix

Na Sundance "Run Rabbit Run" klasyfikowany był jako thriller psychologiczny. Tymczasem Netflix rekomenduje go swoim widzom jako horror i stąd mogą brać się nieporozumienia, które skutkują bardzo odmiennymi opiniami na temat tego filmu.

Doszło nawet do tego, że widzowie Netfliksa zaczęli ostrzegać się przed tym filmem. "Nie oglądajcie 'Run Rabbit Run'. To zmarnowane dwie godziny życia, których nigdy nie odzyskam. Nuda. Jeden z najgorszych horrorów, jakie oglądałem" – możemy przeczytać w internecie.

Podczas minionego weekendu "Run Rabbit Run" stał się najpopularniejszym tytułem Netfliksa w 12 krajach (w tym w USA, Kanadzie, Nowej Zelandii, Hiszpanii i we Włoszech). W Polsce film Diany Reid nie jest jeszcze dostępny na platformie streamingowej, choć jego premiera została zapowiedziana na 28 czerwca.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

 
Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)