Cierpliwość popłaca. Allison Janney z Oscarem za najlepszą kobiecą rolę drugoplanową
Lata temu na przesłuchaniu usłyszała, że może grać albo lesbijki, albo kosmitki. Później wielokrotnie dowiadywała się, że jest albo "za stara", albo "za wysoka", by dostać wymarzoną rolę. To jej jednak nie zniechęciło. I słusznie, bo Allison Janney otrzymała zasłużonego Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Jestem najlepsza. Ja, Tonya".
Stracone marzenia
Zanim jednak została aktorką, marzyła o zrobieniu wielkiej kariery jako łyżwiarka figurowa. Jej trenerzy uważali nawet, że dziewczyna ma wielkie szanse, by reprezentować Amerykę na zimowej olimpiadzie. Niestety, te plany pokrzyżował poważny wypadek - 17-letnia Janney wbiegła w szklane drzwi i kilka następnych miesięcy spędziła w szpitalu, a później musiała przejść długotrwałą rehabilitację. Ta kontuzja przekreśliła wszystkie jej plany i dziewczyna musiała pomyśleć o innej ścieżce kariery.
Trudne początki
To Paul Newman jako pierwszy dostrzegł jej aktorski talent i obsadził w reżyserowanej przez siebie sztuce. Janney kontynuowała później naukę w londyńskiej Royal Academy of Dramatic Art, występowała na scenie i powoli próbowała przebić się w branży filmowej. Przez lata pojawiała się głównie na drugim planie; na początku swojej kariery zagrała w filmie "Who Shot Patakango?", serialu "Morton & Hayes", dwóch odcinkach "Prawa i bezprawia" czy "Heading Home" czy "Wielkim otwarciu".
"Nienawidzę przesłuchań"
Z czasem wyrobiła sobie lepszą pozycję w branży - za rolę w "Prezydenckim pokerze" zdobyła cztery nominacje do Złotych Globów. Później coraz częściej pojawiała się na małym ekranie, wystąpiła w "Trawce", "Figurnatce", "Masters of sex" czy "Mamuśce", a krytycy wreszcie zaczęli doceniać jej talent. Nie kryła jednak, że walka o role kosztowała ją wiele stresu i wyrzeczeń.
- Nienawidzę przesłuchań - wyznawała.
- Uwielbiam ludzi, którzy mówią po prostu: "Wiesz co? Allison będzie w tym świetna".
Przykre komentarze
Ponieważ karierę zaczęła dość późno, musiała znosić wiele przykrych komentarzy na temat swojego wieku i wyglądu, co znosiła bardzo kiepsko.
- Bywały dni, że po przesłuchaniu zamykałam się w swoim pokoju i cały dzień płakałam - wspominała.
Dziś śmieje się, że pisana była jej kariera aktorki drugoplanowej - i chociaż ludzie kojarzą jej twarz z różnych produkcji, zazwyczaj nie mają pojęcia, jak się nazywa.
Doceniona przez krytykę
Rolę w filmie "Jestem najlepsza. Ja, Tonya" przyjęła z radością - wciela się w nim w matkę głównej bohaterki, łyżwiarki Tonyi Harding. Za swój występ zgarnęła już szereg nagród, między innymi nagrodę BAFTA, Złoty Glob oraz Nagrodą Gildii Aktorów Ekranowych. Ze swojej pierwszej w karierze nominacji do Oscara ucieszyła się bardzo; przyznawała, że jest niezwykle podekscytowana, chociaż raczej nie wierzy, że faktycznie otrzyma statuetkę. Obecnie Janney można oglądać w serialach "Mamuśka" oraz "Break a Hip".