''Córki dancingu'': Powrót Zygmunta Malanowicza na ekrany

Występował w najlepszych polskich produkcjach, pod przewodnictwem najzdolniejszych reżyserów, ale kino szybko puściło jego osiągnięcia w niepamięć.

Tamta decyzja złamała mu karierę
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 8Tamta decyzja złamała mu karierę

Obraz
© EastNews

Jego debiutancki film – "Nóż w wodzie" w reżyserii dopiero stawiającego pierwsze kroki Romana Polańskiego – za granicą wzbudził wielkie emocje, ale w Polsce przyjęto go niechętnie. Nie spodobał się ani władzom (po premierze Władysław Gomułka kipiał z wściekłości, oburzony, że taki obraz dopuszczony został do dystrybucji), ani episkopatowi, zgorszonemu niemoralną wymową scenariusza.

Być może zapomniano by o młodym zdolnym aktorze, który udział w „Nożu w wodzie” odpokutował wyrzuceniem ze studiów, gdyby nie Wajda i jego „Polowanie na muchy”, a potem seria filmów Bohdana Poręby. Ta współpraca wkrótce odbiła mu się czkawką. W latach 90. za kontakty z reżimowym reżyserem środowisko zepchnęło go na margines. Wprawdzie o aktorze raz zrobiło się głośno, ale za sprawą wypadku samochodowego i odszkodowania, jakie musiał wypłacić Malanowicz.


/ 8''Pamiętam straszny głód''

Obraz
© EastNews

Urodził się na Wileńszczyźnie w 1938 roku. Wojna nie obeszła się z jego bliskimi łaskawie: ojciec zginął dwa lata po jej wybuchu, a rodzina straciła niemal wszystko.

Po wojnie wraz z matką i rodzeństwem wyjechali do Polski i osiedlili się w Iławie. Tam, jak wspominał Malanowicz, poradzili sobie głównie dzięki pomocy Rosjan z marynarki wojennej, którzy dzielili się swoimi zapasami i opiekowali się chłopcem „jak rodzice”.

/ 8''Mizerne warunki fizyczne''

Obraz
© EastNews

Potem przyszło zainteresowanie filmem. Młody Malanowicz stał się częstym widzem w kinie objazdowym. Wkrótce zaczął marzyć, że w przyszłości sam pojawi się na wielkim ekranie - zapisał się na zajęcia w domu kultury, a stamtąd trafił na scenę.

Ale kiedy po zdanej maturze stanął przed dwiema komisjami egzaminacyjnymi w szkołach teatralnych, wszyscy jednogłośnie przekreślili jego nadzieje.

- W Warszawie: "Mizerne warunki fizyczne", a w Krakowie: "Mały anemiczny głos" – zwierzał się w „Super Expressie”.

Przez rok Malanowicz imał się najróżniejszych prac, czekając na swoją kolejną szansę. Tym razem poznano się na jego talencie i nastolatek zasilił szeregi studentów PWSTiF w Łodzi.

/ 8Szczęśliwy przypadek

Obraz
© EastNews

To wtedy, jeszcze jako student – przez przypadek, dzięki szczęśliwemu zrządzeniu losu – otrzymał swoją pierwszą większą rolę.

Uzdolniony naturszczyk szybko przypadł Polańskiemu do gustu. Zaraz po próbie reżyser wiedział, że znalazł już idealnego aktora do roli Chłopaka.

/ 8Farbowany amant

Obraz
© AKPA

Praca nad filmem była satysfakcjonująca, ale i ciężka. Malanowicz narzekał na warunki atmosferyczne, a także na... charakteryzację.

Zarzucano mu potem, że na ekranie nie mówi swoim głosem – okazało się, że Malanowicz brzmiał zbyt poważnie, więc został zdubbingowany przez Polańskiego. Ale on sam nie miał nic przeciwko i był zadowolony z efektu.

/ 8''Siedmioletnia karencja''

Obraz
© EastNews

Problemy pojawiły się po premierze.

To Wajda się wyłamał, zapraszając Malanowicza najpierw do „Polowania na muchy”, potem zaś do „Krajobrazu po bitwie”. Trzy lata później zagrał u Bohdana Poręby w „Hubalu”, a jego kariera nabrała tempa.

/ 8''Swoje dziesięć minut''

Obraz
© EastNews

Ale dobra passa nie trwała długo. Wkrótce potem znowu zniknął z ekranów.

- To się stało po polskiej transformacji. Wówczas zakończyło się wiele artystycznych życiorysów – tłumaczył w „ Angorze”.- Wszędzie tropiono komunistów, grzebano w życiorysach, wynajdowano wrogów narodu – ciągnął w „Polityce”. On sam trafił na „czarną listę” za współpracę z Porębą.

Na domiar złego w 1992 roku prowadzony przez niego samochód wjechał do budynku Portu Lotniczego Okęcie przez ogromną szybę. W pojeździe oprócz nietrzeźwego kierowcy znajdowała się obecna żona aktora. Proces między Malanowiczem i PLL LOT toczył się kilka lat, a w jego wyniku aktor musiał zapłacić karę w wysokości ponad 30 tys. zł (więcej tutaj).

/ 8Wielki powrót

Obraz
© mat. dystrybutora

W Polsce wciąż grywa niewiele. Przez pewien czas wydawało się, że kino zapomniało o nim na dobre.

Na szczęście o Malanowiczu przypomnieli sobie twórcy „Córek dancingu”, obsadzając go w roli kierownika sali klubu, gdzie występują bohaterki filmu – syreny Złota i Srebrna.

Obraz Agnieszki Smoczyńskiej, który zachwycił Roberta Redforda i dziennikarzy na festiwalu filmowym Sundance (więcej tutaj), w lutym i marcu ponownie trafi do kin studyjnych w całej Polsce. (sm/gk)

Wybrane dla Ciebie
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Sukienka niczego nie zakryła. "Jak mamy się skupić na tym, co mówi?"
Sukienka niczego nie zakryła. "Jak mamy się skupić na tym, co mówi?"