Cruise znowu dostał szału. Kilku członków ekipy powiedziało dość
Naszpikowana wulgaryzmami tyrada Toma Cruise’a w stronę ekipy "Mission: Impossible" obiegła cały świat. W sieci możemy znaleźć już pełne nagranie z jego wybuchem. Okazuje się, że gwiazdor Hollywood po raz drugi wpadł we wściekłość. Z tego powodu kilka osób pracujących przy filmie zrezygnowało z dalszej współpracy.
Kolejna część jednej z największych i najbardziej dochodowych filmowych serii napotyka co chwilę na problemy. Przede wszystkim chodzi o trwającą pandemię koronawirusa, która najpierw opóźniła początek zdjęć, a następnie na wiele tygodni je zatrzymała.
Lawina krytyki spadła też na twórców za kręcenie scen "Mission: Impossible" w jednym z włoskich szpitali. Zdjęcia wznowiono na początku września, ale już pod koniec października okazało się, iż 12 osób z ekipy choruje na COVID-19, mimo dość restrykcyjnych przepisów bezpieczeństwa wprowadzonych na planie.
"Wysadziliśmy" most na Jeziorze Pilchowickim, żeby Tom Cruise już nie musiał
To wszystko sprawia, że największa gwiazda filmu, Tom Cruise, robi wszystko, aby dokończyć zdjęcia. W środę na światło dzienne wypłynął zapis jego tyrady, która była skierowana do części osób na planie. Aktor przyłapał ich na nieprzestrzeganiu obostrzeń (chodziło o nakaz zachowania dwóch metrów odległości), co w przypadku kolejnych zakażeń natychmiast zatrzymałoby produkcję. Teraz znamy już pełną zawartość ponad trzyminutowego wybuchu Cruise’a.
Na samym końcu słyszymy, jak gwiazdor, już wyraźnie spokojniejszy niż na początku, mówi: – To jest to, o czym myślę. To jest to, co dziś robię. Rozmawiam z Universal, Paramount, Warner Bros. Filmy mogą przetrwać dzięki nam. Jeśli znowu zamkniemy produkcję, to ludzie stracą k***a pracę, domy, rodzinę. To się może wydarzyć. Próbuje się o was troszczyć, ale jeśli mi nie pomożecie, to wylatujecie” – powiedział.
Kolejny wybuch Cruise’a
Najwidoczniej słowa 58-letniego aktora nie do końca trafiły do wszystkich, bo według kolejnych doniesień "The Sun", które jako pierwsze opublikowało nagranie, miał on po raz drugi wybuchnąć na planie. "Napięcie narastało od miesięcy i to była ostatnia kropla. Od czasu wycieku nagrania były kolejne wybuchy złości i kilku pracowników odeszło. Tom po prostu nie może już dłużej znieść tego, co się dzieje. Jest zdenerwowany, że inni nie traktują sprawy tak poważnie jak on" – powiedziało źródło tabloidowi. Rzekomo pięciu członków ekipy stwierdziło, że nie chcą więcej słuchać tyrad ikony kina akcji i zrezygnowało.
Co krzyczał Cruise na nagraniu?
Przypomnijmy, że w reszcie nagrania, o którym pisały wszystkie media, Cruise w pełnej wściekłości wypowiedział m.in. takie zdania: – Jeśli jeszcze raz zobaczę, że to robicie, jesteście k...a skończeni. To samo tyczy się innych osób. Wy też stąd wylecicie. Nigdy więcej tego k...a nie róbcie – krzyczał aktor.
– Dzięki nam Hollywood w ogóle funkcjonuje. Dzięki nam tysiące ludzi mają pracę, pamiętajcie o tym sku.....e! Ludzie tracą p........e dachy nad głową, bo cała branża jest praktycznie zamknięta. Nie możemy pozwolić, by nasz p.......y film też zamknęli, czy to jasne? Jeśli wciąż będziecie się tak zachowywać, już k....a po was! – kontynuował.
Co ciekawe, wielu internautów, a także nawet George Clooney, stwierdzili, że Cruise miał rację. "Nie było przesady w jego reakcji, bo jest to problem" – powiedział Clooney w wywiadzie z Howardem Sternem.