David Bowie miał grać u boku Sylvestra Stallone. Śmierć ubiegła plany filmowców

Śmierć artysty wydaje się jeszcze bardziej gorzka. To mógł być duet roku. David Bowie miał pojawić się gościnnie w przeboju "Strażnicy galaktyki vol. 2". Reżyser James Gunn wyjawił, jaką rolę planował dla wokalisty.

David Bowie miał grać u boku Sylvestra Stallone. Śmierć ubiegła plany filmowców
Źródło zdjęć: © East News
Michał Nowak

Podczas rozmowy z fanami, reżyser potwierdził, że rzeczywiście chciał do prac nad sequelem zaangażować Davida Bowiego (którego piosenka "Moonage Daydream" pojawiła się na soundtracku pierwszej części"). - Rozmawiałem z ludźmi Bowiego na temat gościnnego występu - zapewnia twórca. - Miał być jednym z Revengerów, razem z Michelle Yeoh, Vingiem Rhamesem, Sylvestrem Stallone i Michaelem Rosenbaumem. Niestety, David zmarł.

Obraz
© Materiały prasowe

Obraz "Strażnicy galaktyki vol. 2" trafił do naszych kin 5 maja. W rolach głównych wystąpili Chris Pratt jako Star-Lord, Zoe Saldana jako Gamora, Dave Bautista jako Drax, Vin Diesel jako głos Groota, Bradley Cooper jako głos Rocketa, Michael Rooker jako Yondu, Karen Gillan jako Nebula oraz Sean Gunn jako Kraglin.

David Bowie zmarł 10 stycznia 2016 roku. Jego ostatnia płyta, "Blackstar", ukazała się na dwa dni przed jego śmiercią. Artysta miał aktorskie doświadczenie. Można go było oglądać w filmach "Człowiek, który spadł na ziemię", "Zagadka nieśmiertelności", czy "Wesołych świąt, pułkowniku Lawrence". Na małym ekranie można go było zobaczyć w serialach "The Hunger" oraz "Stażyści".

Źródło artykułu:Megafon.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)