David Tennant o "Broadchurch": drugi sezon diametralnie inny
"Przy pierwszym sezonie, nikt nie wiedział czego się spodziewać, dlatego było nam łatwiej" - mówi David Tennant o drugim sezonie "Broadchurch". "Teraz musimy zmierzyć się z wieloma oczekiwaniami. Jeżeli to oznacza, że jesteśmy ofiarami sukcesu, to właściwie dobrze".
Drugi sezon jednego z najgłośniejszych brytyjskich seriali kryminalnych ostatnich lat zadebiutuje na antenie telewizji ITV już 5 stycznia. Twórcom udało się utrzymać fabułę w tajemnicy. Wiadomo jedynie, że akcja rozgrywać się będzie w tym samym miasteczku, co ostatnio. Prawdopodobnie dochodzenie dotyczyć będzie zaginionych dziewczynek.
- O to chodzi przecież w thrillerze - komentuje Tennant, który powraca do swojej roli. - Jego oglądanie jest o wiele bardziej ekscytujące, gdy nie wie się, co będzie dalej. W przypadku drugiego sezonu są rzeczy, które bardzo chcieliśmy ukryć. Ujawniliśmy tyle, ile mogliśmy.
- Część ze spekulacji, które pojawiły się w mediach ma swoje odbicie w serialu, część to bzdura - dodaje gwiazdor. - Takie plotki mogą się nam tylko przysłużyć, gdyż podsycają ciekawość. W każdym razie dla mnie powrót do "Broadchurch" był bardzo ekscytujący. Drugi sezon będzie się jednak bardzo różnił od pierwszego.
Poza Tennantem na ekranie ponownie zobaczymy Olivię Colman. Do swoich kreacji powrócą także Jodie Whittaker, Andrew Buchan i Arthur Darvill. Obok nich pojawią się nowi aktorzy: Charlotte Rampling, Marianne Jean-Baptiste, Meera Syal, Eve Myles i James D'Arcy.
Przypomnijmy, że pierwszy sezon "Broadchurch" doczekał się swojej amerykańskiej wersji: "Gracepoint". Także tu w głównej roli męskiej wystąpił David Tennant. Partnerowała mu Anna Gunn.