Diamentowa afera

Nie lubię oglądać ani pisać recenzji takich filmów jak Od kołyski aż po grób, gdyż nie jestem wielbicielką kina akcji z dużą ilością scen wschodnich sztuk walki. Zupełnie nie potrafię docenić wysiłków kaskaderów ani aktorów, którzy usiłują mnie przekonać, że możliwe jest kopnięcie przeciwnika po uderzeniu go ręką, podskoczeniu 3 metry w górę, okręceniu się w powietrzu i powiedzeniu jakiegoś głupawego tekstu.
Mimo to film Andrzeja Bartkowiaka dość miło mnie zaskoczył. Nie ma w nim przesadnych popisów walki wręcz, niewiarygodnych akrobatycznych wygibasów. Wszystko jest jak trzeba, czyli zgodnie z zasadami fizyki. Przynajmniej jeśli chodzi o pojedynki.
Od kołyski aż po grób to zwyczajny i dość przeciętny film akcji, który w sam raz nadaje się na letnie popołudnie czy wieczór.

04.12.2006 18:07

Tony wraz z przyjaciółmi i dziewczyną dokonuje zuchwałego napadu na bank. Ich celem jest zdobycie niezwykle cennych czarnych diamentów. Tony przekonuje się jak niezwykle ważne są te kamienie, gdy jego zleceniodawca ginie, on zostaje napadnięty, a jego 8-letnia córka porwana.
Teraz musi walczyć z czasem i największym gangsterami w mieście o życie swojego dziecka. Do pomocy ma tylko kilkoro wiernych przyjaciół oraz tajemniczego chińskiego dżentelmena.

Od kołyski... to trzeci film akcji wyreżyserowany przez Andrzeja Bartkowiaka, znakomitego operatora (Honor Prizzich, Speed)
- można więc powiedzieć, że jest on specjalistą od tego typu kina. Jego obrazy cechują się odpowiednim tempem akcji, znakomitymi zdjęciami i dobrą, aczkolwiek nieco wtórną muzyką.

Dokładnie to samo można powiedzieć o Od kołyski aż po grób, dodając, że jest to obraz niezwykle estetyczny. Główni bohaterowie są piękni, szczupli, dobrze ubrani, jeżdżą szybkimi samochodami. Cudowny jest ich świat - pełen kolorów i światła. Dzięki temu film ogląda się lepiej niż gdyby był pełen mrocznych scen, nieoświetlonych ujęć i nieprzyjemnej ciemności.
Największą atrakcją jest bez wątpienia występ Jeta Li, obecnie najlepiej 'kopiącego' aktora na świecie, który potrafi nie tylko wykonać skomplikowane sceny walki, ale również zagrać. Reszta ekipy również całkiem nieźle się spisała - zarówno jeśli chodzi o grę aktorską jak i bicie się.

Z czystym sumieniem mogę polecić Od kołyski aż po grób wielbicielom Jeta Li oraz kina akcji. Jedno mnie tylko zastanawia - co oznacza tytuł. Jeśli ktoś z was ma pomysł, niech napisze na mój adres emailowy. Najciekawsza interpretacja zostanie nagrodzona :)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)