''Diana'': Naomi Watts pod presją
*Naomi Watts bardzo obawiała się presji, która wiąże się z portretowaniem na ekranie księżnej Diany.*
- Kilka razy próbowałam odrzucić propozycję zagrania tej postaci - mówi aktorka w rozmowie z Ellen DeGeneres. - Jednak za każdym razem oddzwaniałam do producentów i mówiłam, że zmieniłam zdanie. Presja związana z graniem księżnej jest ogromna, gdyż wszyscy sądzą, że ją znali. Trzeba zmierzyć się z opiniami, że wyglądam nie tak, jak ona, że coś inaczej robię. To trudne także ze względu na to, jak wielki wpływ Diana wywarła na ludzi, jak żywe są wspomnienia o niej, na jej synów i ich uczucia. Niemniej, chciałam jej historię opowiedzieć jak najbardziej prawdziwie.
Gwiazda trochę się zrelaksowała, gdy już weszła na plan. - Diana miała wspaniałe poczucie humoru - opowiada Watts. - Była buntowniczką w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Film "Diana" wyreżyserował Oliver Hirschbiegel. Obok zagrał Naveen Andrews. Obraz koncentruje się na ostatnich latach życia Diany - jej kampanii przeciwko minom lądowym oraz romansie z kardiologiem Hasnatem Khanem, który ponoć był miłością jej życia.
Watts będziemy mogli wkrótce obejrzeć również w filmach "Niemożliwe" i "Movie 43".