Przez 50 lat był gwiazdą kina. Teraz odwracają się do niego plecami

Przez 50 lat filmy Clinta Eastwooda były motorem napędowym wytwórni Warner Bros., której gwiazdor był wierny przez niemal całe swoje życie. Teraz, gdy nie jest już królem box office’u, spotkał go ze strony szefów studia duży afront. Wytwórnia ignoruje jego najnowszy film "Juror #2".

Clint Eastwood
Clint Eastwood
Źródło zdjęć: © Instagram

23.10.2024 | aktual.: 23.10.2024 09:46

W latach 70. i 80. produkcje z Clintem Eastwoodem regularnie trafiały do pierwszej dziesiątki najpopularniejszych filmów roku. Westerny, seria z Brudnym Harrym, komedie z cyklu "Każdy sposób jest dobry". Pod koniec lat 80, gdy młodsze gwiazdy zawładnęły kinem akcji, Eastwood, po kilku chudych latach, odrodził się jako znakomity reżyser i producent.

Dla wytwórni Warner Bros. w kategorii najlepszy film roku zdobył dwa Oscary ("Bez przebaczenia", "Za wszelką cenę") oraz trzy nominacje ("Rzeka tajemnic", "Listy do Iwo Jimy", "Snajper"). Ten ostatni tytuł, raptem dziesięć lat temu, stał się jednym z największych kinowych przebojów 2014 roku, zarabiając blisko 550 mln dolarów. Jeszcze w 2018 roku "Przemytnik" zarobił ponad 170 mln. Dwa lata później "Richard Jewell" był nominowany do Oscara za drugoplanową rolę Kathy Bates. W show-biznesie nie ma jednak sentymentów. Porażka jednego filmu "Cry Macho" sprawiła, że najnowszy film Eastwooda jest traktowany jak niechciane dziecko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Juror #2 - Official Trailer - Warner Bros. UK & Ireland

Warto przy tym zaznaczyć, że "Cry Macho" nie poniósł jakiejś spektakularnej klęski. Film, którego budżet sięgnął 30 mln dolarów zarobił 14,3 mln dolarów. W bardzo trudnym dla kin postpandemicznym okresie większość produkcji sprzedała się słabo. Recenzji "Cry Macho" też nie zbierał najgorszych, choć oczywiście daleko mu było do najlepszych filmów Eastwooda. Mimo to wytwórnia Warner Bros. nie chce angażować się w promocję najnowszego dzieła legendy kina.

Niedawno pojawiły się informacje, że "Juror #2" nie zostanie nawet pokazany w kinach i od razu trafi na platformę streamigową Max. Dla filmu Clinta Eastwooda brzmi to jak obelga. Obecnie wygląda na to, że Warner Bros. planuje jednak kinową dystrybucję w USA, ale chce pokazać film w zaledwie 50 kinach. W tej sytuacji nie wiadomo też, czy "Juror #2" będzie można obejrzeć na dużym ekranie w innych krajach (na pewno pojawi się w Wielkiej Brytanii). Studio na razie nie uwzględnia również tytułu w swojej kampanii oscarowej.

"Juror #2" to thriller sądowy. Jego bohaterem jest przysięgły, który w trakcie procesu uświadamia sobie, że to on doprowadził do śmierci ofiary. Staje więc przed moralnym dylematem. Do wyboru ma albo tak pokierować ławą przysięgłych, aby prawda nie wyszła na jaw, albo ujawnić to, co wie, wydając się tym samym w ręce wymiaru sprawiedliwości.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (352)