Dwa lata więzienia za spiracenie "Mrocznego rycerza"
[
23.02.2010 13:47
]( http://www.idg.pl/ ) Robert L. Henderson został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz blisko 25 tys. dolarów grzywny za nagrywanie w kinie filmu Batman: The Dark Knight ("Mroczny rycerz") i posiadanie w domu nielegalnych kopii różnego gatunku filmów.
42-letni Robert L. Henderson, który w 2008 roku został przyłapany przez przedstawicieli MPAA na nagrywaniu filmu Batman: The Dark Knight ("Mroczny rycerz"), usłyszał właśnie wyrok w swojej sprawie. Amerykanin został skazany na a dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz 24,738 dolarów grzywny.
Henderson wzbudził podejrzenia przedstawicieli MPAA ponieważ w środku lata przyszedł do kina mając na sobie długi, zimowy płaszcz. Obserwatorzy natychmiast zadzwonili na policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, aresztowali Amerykanina i skonfiskowali kamerę, którą miał przy sobie. Na karcie pamięci zatrzymanego znaleźli fragmenty filmów "The Dark Knight", "Hell Boy 2" i "The Chronicles of Narnia - Prince Caspian". Podczas przeszukania mieszkania znaleziono również 1,24 tys. płyt DVD z kopiami materiałów chronionych prawem autorskim.
Aresztowany przyznał się do winy za co dostał wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Grzywna w wysokości 24,738 dolarów została obliczona w systemie 19,95 dolarów kary za każdy piracki materiał posiadany w domu.
"Kradzież filmów poprzez nagrywanie kamerą i udostępnianie w Sieci uderza w cały przemysł filmowy oraz 2,4 mln Amerykanów w nim zatrudnionych" - powiedział Mike Robinson, wiceprezes MPAA. "Mamy nadzieję, że ten wyrok będzie dobrą przestrogą dla wszystkich, którzy podejmują się w takie działania".
Pomimo wysiłków MPAA film The Dark Knight trafił do Internetu w bardzo dobrej jakości. Tytuł zdobył też niechlubne miano najczęściej piraconego filmu roku 2008 - z wynikiem ponad 7mln pobrań w samych tylko sieciach BitTorrent. Z drugiej strony w 2008 roku "The Dark Knight pobił rekord wpływów z otwarcia i pierwszego dnia emisji zarobił ponad 66,3 mln dolarów, do końca roku zaś - aż 996,5 mln dolarów.
Jako ciekawostkę warto dodać, że nie we wszystkich państwach pilnuje się przestrzegania praw autorskich tak pilnie jak w USA. W Australii przykładowo podobna sprawa zakończyła się jedynie upomnieniem, a 88-latkowi, który próbował nagrać "Avatara" pozwolono nawet w spokoju dokończyć oglądanie filmu.