Emir Kusturica: Jestem zbyt niecierpliwy, żeby być politykiem

Emir Kusturica
Źródło zdjęć: © AFP

Najbardziej znany reżyser i scenarzysta bałkański, jeden z najsłynniejszych i najbardziej oryginalnych współczesnych twórców europejskich opowiada o swoim najnowszym filmie "Obiecaj mi".

Elżbieta Ciapara:Skąd wziął Pan pomysł na „Obiecaj mi“?

Emir Kusturica: To był właściwie impuls. Od kilku lat mieszkam w idyllicznej scenerii mojej własnej wioski. Pomyślałem, że ciekawie byłoby zderzyć dwa różne światy – sielskiej wioski i wielkiego miasta. A ten pomysł z kolei prowadził mnie do głównego bohatera – niewinnego idealisty, który musi w tym mieście sprzedać krowę, kupić ikonę i znaleźć żonę. Uderzyło mnie, jak wiele rzeczy można zbudować wokół tej prostej intrygi.

Elżbieta Ciapara: Jakie jest przesłanie „Obiecaj mi“?

Nie podoba mi się moralny relatywizm, który obecnie obowiązuje. Kiedy w połowie lat 70. Scrosese nakręcił „Taksówkarza“ profesja sutenera skazywała o społeczny ostracyzm. Dzisiaj, kiedy wszystko kręci się wokół sukcesu i kasy, alfons może obracać się w tzw. wyższych sferach, bo jest człowiekiem sukcesu – a tylko to się dzisiaj liczy.

Jednak proszę nie myśleć, że zrobiłem „Obiecaj mi“, żeby przekazać światu jakąś wiadomość czy przesłanie. Do przekazywania wiadomości służy poczta elektroniczna, a nie kino. Robię filmy, które mają dostaczać emocji i pomagać widzom w docieraniu do najdalszych zakątków swojej duszy.

Elżbieta Ciapara:Kino jako terapia?

Emir Kusturica:Tak i to w stylu Dionizosa, greckiego boga urodzaju, religijnej ekstazy i… wina. Chcę, żeby oglądanie moich filmów dostarczało widzom rozrywki, ale także, żeby było dla nich formą catharsis, oczyszczenia.

Elżbieta Ciapara: Ważną rolę w „Obiecaj mi“ odgrywa muzyka.

Emir Kusturica: Od dawna obiecuję sobie, że nakręcę film bez muzyki. Właściwie za każdym razem, kiedy zaczynam prace nad kolejnym filmem, mówię sobie: „Emir, następny będzie bez muzyki“. Kiedyś wreszcie spełnię tą obietnicę, choć wiem, że nie będzie to dla mnie łatwe.

Elżbieta Ciapara: Często zabiera Pan głos w sprawach politycznych. Nie myślał Pan, żeby zająć się polityką?

Emir Kusturica: Gdybym zajął się polityką, robiłbym to w stylu Che Guevary. Dlatego nie zamierzam mieszać się w te sprawy. Jestem zbyt niecierpliwy, żeby być politykiem. Nie potrafiłbym zachowywać się w tzw. dyplomatyczny sposób. Nie potrafiłbym przestrzegać reguł obowiązujących w polityce. Lepiej sprawdziłbym się jako przywódca partyzantów.

Elżbieta Ciapara: Wspomniał Pan o swojej wiosce…

Emir Kusturica: Moja wioska to skrzyżowanie rosyjskiej wioski z miasteczkiem z Dzikiego Zachodu. Stawiam tam domy, które kupuję w różnych opuszczonych wioskach w Serbii. To miała być mała osada, ale w ciągu tych kilku lat bardzo się rozrosła, znacznie bardziej niż to sobie pierwotnie planowałem. Jest tam cerkiew, jest szkoła, jest nawet parlament, podziemna hala sportowa i oczywiście kino.

Elżbieta Ciapara: Większość ról w „Obiecaj mi“ powierzył Pan amatorom.

Emir Kusturica: Oczywiście kręcenie filmu z udziałem amatorów, a nie zawodowych aktorów wymaga innego sposobu pracy na planie. Ale jednocześńie ich udział gwarantuje pełną świeżość podejścia do tematu i pełną spontaniczność. Profesjonalni aktorzy grają lepiej, ale zbyt często popadają w rutynę.

Elżbieta Ciapara: A co z gwiazdami ekranu?

Emir Kusturica: Chętnie pracowałbym z hollywoodzkimi gwiazdami, takimi jak Brad Pitt. Problem w tym, że zostali zamienieni w maszynki do robienia pieniędzy i ich agenci nie chcą mieć do czynienia z kimś takim, jak ja.

Elżbieta Ciapara: Jaki ma Pan styl pracy na planie?

Emir Kusturica: Mam jeden sposób – tak bardzo angażuję się w kręcenie każdego filmu, tak bardzo cierpię, że ekipa, aktorzy, nawet zwierzęta zaczynają mi współczuć. Nie pozostaje im nic innego jak angażować się i cierpieć w takim samym stopniu, co ja.

Elżbieta CiaparaPana najbliższe plany?

Emir Kusturica: Zamierzam nakręcić w Meksyku biografię Pancho Villi. To będzie film w języku hiszpańskim.

Rozmawiała: Elżbieta Ciapara/"Film"

Wybrane dla Ciebie

Robert Redford nie żyje. Legendarny aktor miał 89 lat
Robert Redford nie żyje. Legendarny aktor miał 89 lat
Zwieńczenie szulerskiej trylogii. Powróci klimat dwóch hitów z PRL
Zwieńczenie szulerskiej trylogii. Powróci klimat dwóch hitów z PRL
Widzowie zachwyceni. Na tak duży przebój czekał do 61. roku życia
Widzowie zachwyceni. Na tak duży przebój czekał do 61. roku życia
Polski serial podbija świat. To jeden z największych hitów 2025 roku
Polski serial podbija świat. To jeden z największych hitów 2025 roku
Polskie "Apocalypto"? Takiej produkcji u nas jeszcze nie było
Polskie "Apocalypto"? Takiej produkcji u nas jeszcze nie było
"Na publikę działa postać Kafki". Film Holland polskim kandydatem do Oscara
"Na publikę działa postać Kafki". Film Holland polskim kandydatem do Oscara
Oto polski kandydat do Oscara. "Triumfował wśród siedmiu zgłoszonych filmów"
Oto polski kandydat do Oscara. "Triumfował wśród siedmiu zgłoszonych filmów"
Oto zwiastun filmu "Szczęsny". Co ujawni polski bramkarz?
Oto zwiastun filmu "Szczęsny". Co ujawni polski bramkarz?
"Można usnąć z nudów". Powraca jeden z największych hitów Netfliksa
"Można usnąć z nudów". Powraca jeden z największych hitów Netfliksa
Film za 76 mln zł. Mistrzowska rola Lindy
Film za 76 mln zł. Mistrzowska rola Lindy
"Minuta ciszy" jeszcze lepsza. Udany powrót przedsiębiorców pogrzebowych
"Minuta ciszy" jeszcze lepsza. Udany powrót przedsiębiorców pogrzebowych
W Hollywood piszą o polskim filmie. Będzie Oscar? Może w przyszłym roku
W Hollywood piszą o polskim filmie. Będzie Oscar? Może w przyszłym roku