Filmowe podsumowanie roku zza oceanu

Filmowe podsumowanie roku zza oceanu
Źródło zdjęć: © Warner Bros.
Michał Nowak

30.12.2008 | aktual.: 22.03.2017 12:46

Amerykański TV Guide opublikował listę tego co w mijającym roku bawiło (nie tylko w pozytywnym znaczeniu) widzów za oceanem najbardziej.

**Amerykański TV Guide opublikował (i uzasadnił) listę tego co w mijającym roku najbardziej bawiło (nie tylko w pozytywnym znaczeniu) widzów za oceanem.

Przeczytacie tu o największych filmowych ryzykantach, najlepszych łotrach, najgorszych scenach seksu oraz najzabawniejszych komediach, których polskie premiery wciąż przed Nami!

1 / 11

Największy Blockbuster:

Obraz
© Warner Bros.

"Dark Knight"

Film o Batmanie jakiego zawsze pragnęliśmy. Napakowany akcją i dramaturgią spektakl, który na całym świecie zarobił prawie miliard dolarów.

Batman w skórze Christiana Bale’a to mężczyzna prostolinijny, żyjący w mieście wykańczanym przez przestępczość. Heath Ledger stworzył kreację przerażającą. W roli klowna siejącego postrach i obłęd wypadł genialnie!

2 / 11

Najzabawniejszy film:

Obraz
© New Regency Pictures

Paul Rudd i Seann Williams Scott zabierają nas do cudownego świata, w którym obowiązują niecodzienne reguły. Tutaj wygrana w słownej potyczce jest ważniejsza niż zwycięstwo na korcie, a kokaina to tylko „coś” na obudzenie. Dynamiczny humor i szczypta chemii okraszona wyważoną dozą sprośności.

3 / 11

Najlepszy superbohater:

Obraz
© Warner Bros.

Batman

Bohater "Iron Mana", wynalazca Tony Stark nie był łatwym przeciwnikiem, ale to Batman jest tegorocznym zwycięzcą.

Stark i Bruce Wayne mają wiele wspólnego: inteligencję, dziedziczną fortunę i moc płynąca tylko z technologii. Jednak Batman jest mroczniejszy, konkretniejszy i tak realny jak tylko facet przebrany za nietoperza jest w stanie.

4 / 11

Największe zaskoczenie:

Obraz
© UIP/ fot. "Wróg u bram"

Po zwyczajnej i niewiele obiecującej kampanii reklamowej doczekaliśmy się premiery mądrego i bardzo rozśmieszającego filmu. Ta komedia zaskakuje doskonałymi postaciami: niedoświadczony w łóżku młody mąż Jacka McBrayera, „usmażony” instruktor surfingu Paul Rudd, czy Russell Brand jako kontrowersyjny artysta i kochanek. Wszyscy oni są doskonali, a przecież stanowią zaledwie tło dla głównego bohatera! Jego kreacji długo nie zapomnimy, podobnie jak musicalu o Drakuli...

5 / 11

Największy ryzykant:

Obraz
© UIP/ fot. "Wróg u bram"

Downey nie jest aktorem, który grywa samego siebie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy wcielił się w dwóch bohaterów grających dwóch innych (super)bohaterów. Pierwszy to Tony Stark ukrywający, że po godzinach zmienia się w Iron Mana. Drugi to topowy aktor z "Jaj w tropikach", który operacyjnie zmienia się w czarnoskórego by lepiej wczuć się w rolę.

Dobrze jest widzieć Gwiazdora dla odmiany ryzykującego karierą zamiast własnym życiem. Zwłaszcza, że ryzyko to przynosi pozytywne efekty.

6 / 11

Najlepszy film akcji bez superbohatera:

Obraz
© UIP/ fot. "Wróg u bram"

"Quantum of Solace"

Nowy film z serii odciął się zupełnie od starego, zabawnego i zaopatrzonego w gadżety Bonada jakiego znaliśmy. „Quantum od Solace” zabrało agentowi 007 to przez co wszyscy fani myśleli, że fajnie jest być Bondem. Ta zmiana nie jest wadą filmu.

Najnowsza produkcja z Danielem Craigiem sprowadziła Bonda na ziemię i niemal go w niej pogrzebała.

7 / 11

Największe rozczarowanie:

Obraz
© Warner Bros.

"W sieci kłamstw"

Jak to się stało, że sam Ridley Scott mając na planie Leonardo DiCaprio i Russella Crowe’a nakręcił nic nie mówiący fajans?

Mimo wszystko wciąż mamy nadzieję, że DiCaprio zrewanżuje się w „Drodze do szczęścia”.

8 / 11

Najlepsza scena łóżkowa:

Obraz
© Kino Świat

Sceny seksu są ostatnio w filmach nieznośnie poprawne, czyste, grzeczne, odpowiednio zmontowane i czuć w nich, że aktorzy tylko zachowują pozory. Dlatego bardzo dziękujemy Evie Mendes i Joaquinowi Phoenixowi za ekranowy seks wypełniony dekadencją, lubieżnymi dotykami, niezręcznymi odgłosami i "Heart of Glass" Blondie.

9 / 11

Najgorsza scena łóżkowa:

Obraz
© Weinstein Company

Elizabeth Banks była ucieleśnieniem miłości, ale niestety każda scena seksu, w której występuje Seth Rogen skazana jest na porażkę.

10 / 11

Gwiazdy, które się przebiły:

Obraz
© Monolith Films

Może i wampiry nie mają odbić ale oczywiste jest, że Robert Pattison ("Zmierzch")
długo i wielokrotnie obserwował i ćwiczył przed lustrem swoje. Kat Denning natomiast świetnie wypadła w "Nick and Norah's Infinite Playlist" – a przecież zaczynała od małej roku w "40-letnim prawiczku".

11 / 11

Najlepszy łotr:

Obraz
© Warner Bros.

To co zostawił nam po sobie Heath Leder to prymitywny, pozbawiony empatii, ohydny ale i podatny na zranienia szubrawiec, pełen oryginalnych i ciągle powtarzających się gestów i tików. Nikt nie zastąpi Heatha Ledera.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)