"Fucking Bornholm". Matka Polka na urlopie [RECENZJA]

Do kin wchodzi właśnie najnowszy film Anny Kazejak "Fucking Bornholm" z Agnieszką Grochowską i Maciejem Stuhrem. Ta prosta historia o małżeństwie w kryzysie mówi o nas smutną prawdę: nie jesteśmy wolni od schematów.

Kadr z filmu "Fucking Bornholm"Kadr z filmu "Fucking Bornholm"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Karolina Stankiewicz

To miała być majówka idealna. A przynajmniej taka, jak wszystkie inne do tej pory, czyli rodzinna, leniwa, przewidywalna. Dwie pary i ich dzieci, jak co roku, wybrały się na kilkudniowe wakacje na Bornholm. Tylko że już od początku coś było nie tak. Dawid (Grzegorz Damięcki) nie przyjechał ze swoją żoną, ale z nową, dużo młodszą partnerką Niną (Jaśmina Polak), która niespecjalnie przypadła do gustu Mai (Agnieszka Grochowska), ale za to nieźle dogadała się z jej mężem Hubertem (Maciej Stuhr). Atmosfera jest gęsta. Coś od początku wisi w powietrzu. I gdy pewnej nocy dzieci postanawiają dokonać seksualnego eksperymentu, o czym dowiaduje się Maja, między bohaterami zaczyna wrzeć.

Film Kazejak nie podsuwa łatwych odpowiedzi na temat przyczyn zachowania swoich bohaterów. Dostajemy informacje o tym, że znają się od studiów, że Maja poświęciła karierę rodzinie, a Hubert jest dość stereotypowym przedstawicielem klasy średniej. Dawid ewidentnie przechodzi kryzys wieku średniego, a Nina próbuje testować na innych to, czego nauczyła się na studiach z psychologii.

To, co widać na pierwszy rzut oka, to problem z komunikacją. Incydent z dziećmi, który reżyserka odważnie dodała do filmu, ujawnia jednak problem nie tylko tych relacji, które widzimy na ekranie. Bo przecież w Polsce o seksualności dzieci mówić nie należy. Skąd zatem wiedzieć, jak zachować się w takiej sytuacji? Jak reagować, jak rozmawiać? Bohaterowie "Fucking Bornholm" nie mają pojęcia.

"Fucking Bornholm", reż. Anna Kazejak
"Fucking Bornholm", reż. Anna Kazejak © Materiały prasowe

A dalej okazuje się, że nie wiedzą też, jak rozmawiać o swoich emocjach i potrzebach. Zdaje się też, że nie do końca sobie te potrzeby uświadamiają. W pewnym momencie Maja dochodzi do wniosku, że nie jest w stanie już funkcjonować w swoim małżeństwie tak, jak do tej pory. I tutaj zaczyna się test dla widza, bardzo łatwo bowiem pomyśleć, że "histeryzuje", czy że kiepska z niej matka. Bo przecież kobieta nie może być tą, która rozbija "ognisko domowe".

ZOBACZ TEŻ: Oscary 2022. Anna Dzieduszycka spełniła swoje marzenie na gali

Kazejak rozprawia się z mitem "matki Polki" w sposób subtelny. Pozornie nie staje po niczyjej stronie. To widz ma wybrać, jak oceni Maję. Albo raczej: czy ją oceni. Gdyby role były odwrócone, o wiele łatwiej byłoby usprawiedliwić męża, który postanowił zredefiniować dotychczasowe życie. Kiedy robi to kobieta – niełatwo ją zrozumieć.

Zwłaszcza że "Fucking Bornholm" nie jest filmem o wielkich dramatach. To prosta, niespieszna historia, czasem zabawna, czasem nieco gorzka. Z powodu oszczędnych środków i braku istotnych zwrotów akcji, można mieć problem z zaangażowaniem emocjonalnym w tę opowieść. Problemem są też dość powierzchowni bohaterowie, którym wymiaru dodaje jednak świetne aktorstwo. Ale z drugiej strony ta historia jest tak realistyczna, że mogłaby równie dobrze zdarzyć się tuż obok nas. I bardzo dobrze uwypukla schematy, w których funkcjonujemy. Szkoda by było, gdyby film przeszedł bez echa, bo z niektórymi z nich czas najwyższy się pożegnać.

Karolina Stankiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Fucking Bornholm | oficjalny zwiastun

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Amy Schumer skasowała wszystkie zdjęcia sprzed etapu odchudzania. "Bez powodu"
Amy Schumer skasowała wszystkie zdjęcia sprzed etapu odchudzania. "Bez powodu"
10 dzieci z pięcioma różnymi kobietami. "Tak po prostu wyszło"
10 dzieci z pięcioma różnymi kobietami. "Tak po prostu wyszło"
Mateusz Janicki dla WP: "W Święta zawsze jest siano pod obrusem i pusty talerz – symbol otwartości na drugiego człowieka"
Mateusz Janicki dla WP: "W Święta zawsze jest siano pod obrusem i pusty talerz – symbol otwartości na drugiego człowieka"
Opowiada o doświadczeniach z planu. "Zagrałam w wielu scenach seksu"
Opowiada o doświadczeniach z planu. "Zagrałam w wielu scenach seksu"
Uwierz w Michalinę Sosnę. "Uwierz w Mikołaja 2" zwiastuje nadchodzące Boże Narodzenie
Uwierz w Michalinę Sosnę. "Uwierz w Mikołaja 2" zwiastuje nadchodzące Boże Narodzenie
To nie koniec dramy u Denise Richards i Aarona Phypersa. Papiery o eksmisję w sądzie
To nie koniec dramy u Denise Richards i Aarona Phypersa. Papiery o eksmisję w sądzie
Papież wymienił swoje ulubione filmy. Jeden z nich jest z Europy
Papież wymienił swoje ulubione filmy. Jeden z nich jest z Europy
Co dalej z "Obcy: Ziemia"? Jest decyzja Disneya
Co dalej z "Obcy: Ziemia"? Jest decyzja Disneya
Gwiazda "Squid Game" uniewinniona. Jest komentarz oskarżycielki
Gwiazda "Squid Game" uniewinniona. Jest komentarz oskarżycielki
"Dom dobry" nie dla dzieci. "Nie można pokazywać młodzieży bez odpowiedniego 'zaopiekowania'"
"Dom dobry" nie dla dzieci. "Nie można pokazywać młodzieży bez odpowiedniego 'zaopiekowania'"
Zniszczył "Wiedźmina". Numer jeden Netfliksa. Przebój roku
Zniszczył "Wiedźmina". Numer jeden Netfliksa. Przebój roku
Kontrowersyjny post Joanny Szczepkowskiej. "Hitler" i "Nawrocki" obok siebie
Kontrowersyjny post Joanny Szczepkowskiej. "Hitler" i "Nawrocki" obok siebie