"Godzilla i Kong: Nowe imperium". Była to tylko kwestia czasu. Imponujący wynik hitu
"Godzilla i Kong: Nowe imperium" to kolejny film w tym roku, któremu udało się zarobić pół miliarda dolarów w światowym box office. Jest to wynik o tyle imponujący, bo obraz zebrał mieszane opinie od krytyków, ale mocno spodobał się widzom.
Jak donosi Deadline, "Godzilla i Kong: Nowe imperium" ma obecnie 504 mln dolarów wpływów z kin z całego świata. Zarobki filmu w USA wynoszą po tym weekendzie 176,2 mln dolarów, zaś wszędzie indziej 324,2 mln dolarów. Tym samym jest to obecnie drugi najbardziej kasowy film roku. Ustępuje tylko "Diunie 2", która zarobiła 700 mln dolarów.
Z racji osiągnięcia kolejnego kamienia milowego filmu, ponownie wzrosło zainteresowanie tym, czy przewyższy on pod względem wpływów krajowych "Godzillę" z 2014 r., który zarobił w USA 200,7 mln dolarów. Jak dotąd nowy film jest drugim najbardziej dochodowym filmem w tym kraju z serii Monsterverse. Wcześniej drugie miejsce zajmował "Kong: "Wyspa Czaszki" z 168 mln dolarów. Jednak tydzień temu sprzedaż biletów "Godzilla i Kong: Nowe imperium" przebiła ten wynik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany
Teraz "Godzilla i Kong: Nowe imperium" potrzebuje około 24 mln dolarów, aby przebić film z 2014 roku. Nie jest to niemożliwe, ale będzie bardzo trudne. Tamten obraz miał lepszy start od nowej części, ponieważ zadebiutował w USA z wynikiem 93,2 mln dolarów. "Godzilla i Kong: Nowe imperium" wystartował z 80 mln dolarów. W rezultacie film sprzed 10 lat potrzebował zaledwie trzech tygodni, aby przekroczyć 170 mln dolarów. Ta sztuka udała się "Godzilla i Kong: Nowe imperium" dopiero po czterech tygodniach. A teraz jego sprzedaż już wyraźnie zaczyna spadać.
Globalnie najbardziej kasowym filmem Monsterverse jest "Kong: Wyspa czaszki" z 568 mln dolarów. "Godzilla" jest na drugim z 529 mln dolarów. Tym samym "Godzilla i Kong: Nowe imperium" ma jeszcze szansę powalczyć na arenie międzynarodowej i zająć drugie miejsce.
Oceny krytyków nie mają znaczenia
Przypomnijmy, że na Monsterverse składa się aktualnie pięć filmów: "Godzilla", "Kong: Wyspa czaszki", "Godzilla: Król potworów", "Godzilla vs. Kong" i "Godzilla i Kong: Nowe imperium". Najnowszy tytuł nie zachwycił krytyków (średnia ocen na RottenTomatoes 54 proc.), ale widzowie, którzy również mogą zamieszczać swoje oceny w serwisie, dali mu w sumie 91 proc.
"Było zabawniejsze, niż się spodziewałem. Jestem szczęśliwy, że Kong zyskał większy szacunek. Miło było zobaczyć więcej tytanów i mniej irytujących ludzi", "Dla mnie to najlepszy film z MonsterVerse. Głównie dlatego, że nie udaje czegoś, czym być nie może. To czysta rozrywka, która znakomicie sprawdza się na dużym ekranie" - czytamy w recenzjach "zwykłych" widzów.
Za "Nowe imperium" odpowiada reżyser Adam Wingard ("Gość", "Notatnik śmierci", "Godzilla vs Kong"). W obsadzie widzimy takie nazwiska jak Rebecca Hall, Brian Tyree Henry, Kaylee Hottle, Dan Stevens, Fala Chen, Rachel House.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: