- Technologia 3D daje w kinie niesłychaną widowiskowość i prawdę, w przypadku filmu "Bitwa Warszawska 1920" widz będzie miał wrażenie, że sam uczestniczy w prezentowanych wydarzeniach- ocenił reżyser Jerzy Hoffman na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie
- Technologia 3D daje w kinie niesłychaną widowiskowość i prawdę, w przypadku filmu *"Bitwa Warszawska 1920", widz będzie miał wrażenie, że sam uczestniczy w prezentowanych wydarzeniach- ocenił reżyser *Jerzy Hoffman na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie, na której pojawiła się również Natasza Urbańska.
Zaprezentowano na niej trzy minutowy zwiastun nowego filmu Hoffmana. Od połowy grudnia zwiastun będzie pokazywany w kinach przed projekcjami innych filmów.
Tak było na konferencji
Uroczystą premierę "Bitwy Warszawskiej 1920" zaplanowano na październik 2011 r.
Obecnie, jak powiedział reżyser, twórcy są na etapie prac montażowych.
Pierwsza polska fabuła 3D!
Hoffman zwrócił uwagę, że "Bitwa Warszawska 1920" to film, który "opowiada o historii, a zarazem przejdzie do historii", ponieważ jest pierwszą polską produkcją fabularną w technologii 3D.
Podkreślił też, że autor zdjęć, Sławomir Idziak, to "jeden z najlepszych operatorów na światowym rynku".
- Obraz w tym filmie postawi nowe poprzeczki, jeśli chodzi o kino polskie (...) mamy do czynienia z nowym zjawiskiem- powiedział Hoffman.
* Kierowana przez Idziaka ekipa operatorska liczyła na planie "Bitwy..." ok. 50 osób*.
** [
10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )**
To będzie niespotykane dotąd widowisko!
Jerzy Hoffman opowiadał, że celem twórców filmu było wywołanie w widzu wrażenia, że "zostaje on wciągnięty w środek tego, co się dzieje" na ekranie.
* - Technika 3D daje niesłychaną widowiskowość, niesłychaną prawdę. Czytelny jest nie tylko pierwszy i drugi plan, ale także trzeci, czwarty, piąty. Wszystkie plany musiały być bardzo dokładnie dopracowane. Na zdjęciach widać fakturę drzewa, architektury, stopień zużycia kostiumów, niesłychanie czytelny jest makijaż aktorów*- mówił reżyser.
''Będzie to film antybolszewicki''
Pytany, jak jego zdaniem obraz przyjmie publiczność w Rosji, Hoffman odparł, że kręci filmy, przed realizacją których często padają pytania typu: "Co powie jedna strona, co powie druga strona, czy nie spowoduje to kataklizmu i nieszczęścia w stosunkach międzynarodowych?".
- Staramy się trzymać faktów jeśli chodzi o historię. Opieramy się zarówno na literaturze historycznej, jak i literaturze pięknej tego czasu, (...) czerpiemy też z wspomnień i dzienników- mówił Hoffman na konferencji.
Zaznaczył zarazem, że filmu "Bitwa Warszawska 1920" nie należy traktować jak "podręcznika historii", bo "jest to produkcja fabularna".
- Niewątpliwie będzie to film anty. Ale nie antyrosyjski. Będzie to film antybolszewicki- zaznaczył Hoffman.
To jego ''pierwszy i ostatni'' film
Oprócz zwiastuna, na konferencji pokazano film dokumentalny nakręcony na planie "Bitwy..." przez Hannę Polak i Rafała Pogodę.
Hoffman zapewnił w nim, że każdy swój obraz traktuje tak, jakby był jego "pierwszym i ostatnim".
-Wkładam w niego całą energię, cały swój entuzjazm, całą wiedzę - powiedział reżyser.
Borys Szyc spełnił swoje marzenie
Aktorzy wypowiadający się w dokumencie opowiadali, jakie wrażenie zrobiły na nich zdjęcia w 3D.
- Ta technika daje niesamowity efekt - ocenił Borys Szyc, którego zdaniem publiczność będzie mieć wrażenie, że np. konie "wybiegają z ekranu na widza". Szyc przyznał, że marzył o roli, dzięki której mógłby dużo jeździć konno. Opowiadał, że jazdą konną pasjonuje się od dawna.
* - Piętnaście lat uprawiałem sportowe jeździectwo konne, skoki przez przeszkody*- wspominał Szyc w dokumencie.
Pierwsza taka polska produkcja
W obsadzie są m.in. Borys Szyc i Natasza Urbańska - jako centralne postaci, Daniel Olbrychski - jako Józef Piłsudski, Bogusław Linda, Aleksander Domogarow, Wiktor Zborowski i Wojciech Pszoniak.
Scenariusz "Bitwy..." napisał Jerzy Hoffman razem z Jarosławem Sokołem. Scenografię przygotował Andrzej Haliński.
Za kostiumy odpowiadali Magdalena Tesławska i Andrzej Szenajch, a za charakteryzację Mira Wojtczak i Liliana Gałązka. (PAP/gk)