Holly Hunter skończyła 55 lat
Holly wyznacza standard, według którego ocenia się innych aktorów – mówiła o swojej starszej koleżance z planu Anna Paquin. I chociaż Holly Hunter wciąż pozostaje aktywna zawodowo, nie cieszy się już taką popularnością jak przed laty. Ale nie narzeka.
- Holly wyznacza standard, według którego ocenia się innych aktorów – mówiła o swojej starszej koleżance z planu Anna Paquin.
I chociaż wciąż pozostaje aktywna zawodowo, nie cieszy się już taką popularnością jak przed laty. Ale nie narzeka.
Podkreśla, że nigdy nie była – i nie chciała być – gwiazdą z pierwszy stron gazet. Starannie i z rozwagą dobiera projekty, w które się angażuje, kierując się przede wszystkim względami artystycznymi. Nie dba o wygórowane gaże, zaś na sławie jej nie zależy.
Wszystko dzięki Coenom
Zadebiutowała w 1981 roku w horrorze „Podpalenie”, potem pojawiła się w kilku innych filmach (przeważnie produkcjach telewizyjnych), ale sama twierdzi, że jej prawdziwa kariera aktorska zaczęła się 6 lat później, w 1987 roku.
Wszystko zaś dzięki wsparciu braci Coenów, z którymi współpracowała już przy „Śmiertelnie proste”.
- Joel i Ethan skończyli właśnie pracę nad scenariuszem do filmu „Arizona Junior”. Dali mi go do przeczytania i oznajmili, że jedna z ról została napisana specjalnie dla mnie, więc może chciałabym ją zagrać... - mówiła aktorka.
Artystka doceniona
Uznanie krytyki przyniósł jej występ w „Telepasji” (1987) – młoda aktorka została wreszcie dostrzeżona, a za rolę Jane Craig otrzymała kilka nagród i nominację do Oscara.
Potem obsypywano ją kolejnymi prestiżowymi nagrodami i Hunter szybko stała się ulubienicą Akademii – kilka lat później otrzymała statuetkę za „Fortepian” (1993); w tym samym roku nominowano ją również za rolę w „Firmie”, a potem za „Trzynastkę” (2003).
Nie taka idealna...
Życie uczuciowe Hunter okazało się nieco bardziej skomplikowane.
Przez jakiś czas spotykała się z aktorem **)
Powód? Hunter zaszła w ciążę... ale ojcem dziecka nie był Kamiński, a Gordon MacDonald, kolega z teatru.
Dalsze plany
, ku radości fanów, nie zamierza przechodzić na emeryturę ani zwalniać tempa. W 2013 roku wystąpiła w doskonale przyjętym serialu „Tajemnice Laketop”, komedii „Paradise” i miniserialu „Bonnie and Clyde”.
W tym roku pojawi się u boku Ala Pacino w dramacie „Manglehorn”, a także w filmie Terrence'a Malicka „Knight of Cups”.
(sm/mf)