Irena Kwiatkowska spoczęła na warszawskich Powązkach

Irena Kwiatkowska spoczęła na warszawskich Powązkach
Źródło zdjęć: © PAP /Henryk Rosiak

W ostatniej drodze wybitnej aktorce towarzyszyli przyjaciele, artyści, przedstawiciele władz i wielbiciele jej wyjątkowego talentu. Aktorka spoczęła na Cmentarzu Powązkowskim, obok męża Bolesława Kielskiego. Trumnę w kondukcie pogrzebowym odprowadziła Kompania Honorowa Wojska Polskiego

1 / 10

Cichy pogrzeb wielkiej artystki

Obraz
© PAP

Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. Wiesław Niewęgłowski. Odczytał on list metropolity warszawskiego kardynała Kazimierza Nycza.

* - Była wybitną aktorką teatralną i kabaretową, filmową i telewizyjną. Mistrzynią rozrywki najwyższych lotów. Całe pokolenia wychowywały się na jej mistrzowskich kreacjach. Gdziekolwiek się pojawiała, spotykały ją wyrazy wielkiej miłości ludzi* - napisał o Irenie Kwiatkowskiej kard. Kazimierz Nycz.

2 / 10

Cichy pogrzeb wielkiej artystki

Obraz
© Damian Burzykowski/newspix.pl

Obok trumny artystki otoczonej wieńcami i kwiatami, ustawiono czarno-białą fotografię Kwiatkowskiej przepasaną kirem oraz otrzymane przez artystkę odznaczenia.

W mszy św. - obok rodziny zmarłej - udział wzięli licznie przybyli artyści m.in. Olgierd Łukaszewicz, Maja Komorowska, Barbara Krafftówna, Alina Janowska, Jerzy Gruza, Teresa Lipowska, Jerzy Połomski, oraz wielu warszawiaków.

3 / 10

Cichy pogrzeb wielkiej artystki

Obraz
© Damian Burzykowski/newspix.pl

Ks. Wiesław Niewęgłowski zaznaczył, że "Kwiatkowska przez cały XX wiek opromieniała nasze życie. Życie czterech pokoleń Polaków Irena Kwiatkowska obdarzała swoim talentem, radością życia, humorem. Ta drobna, zwyczajna kobieta uczyła kochać i rozumieć człowieka ze wszystkimi jego wadami i śmiesznością. Ofiarowała wzruszenie, ciepło, w jej aktorstwie było wiele życzliwości dla człowieka" - mówił duszpasterz środowisk twórczych.

4 / 10

Cichy pogrzeb wielkiej artystki

Obraz
© PAP

- Była religijną osobą. Była człowiekiem modlitwy. Ten kościół widział ją często na kolanach, miała w nim swoje stałe miejsce. Mówiła: ja Pana Boga o nic nie proszę, ja zawsze mu dziękuję. Kiedy wyjeżdżała do któregoś z miast, aby tam prezentować swą sztukę, prosiła o dwie rzeczy: żeby w hotelu była winda i żeby było blisko kościoła - zaznaczył kapłan.

5 / 10

Cichy pogrzeb wielkiej artystki

Obraz
© Damian Burzykowski/newspix.pl

- Swoją prostotą, skromnością i dowcipem oczarowała nas. Wymagała wiele od siebie, wierna w przyjaźni, ciekawa ludzi, niezależna w poglądach, człowiek sumiennej pracy. Była pełna optymizmu i radości, bezpośrednia, mądra, dynamiczna. Pozostanie jako wzór człowieka - podkreślił ks. Niewęgłowski.

6 / 10

Cichy pogrzeb wielkiej artystki

Obraz
© PAP

- W kościele, gdzie spoczywa serce Chopina, żegnamy dzisiaj inne wielkie serce. Kobietę pracującą, która przeszła w stan spoczynku. Wszyscy zdajemy sobie sprawę ze straty, przypominamy sobie role, przypominamy uśmiech, przypominamy ciekawość, a przede wszystkim wrażliwość i ogromną skromność pani Ireny Kwiatkowskiej. Nie było wielkiego kabaretu w ostatnich sześciu, siedmiu dekadach bez jej obecności. Znana ze skromności, a przede wszystkim ciepła. Dziś świeci jej słońce, tak jak ona nam świeciła swoją wrażliwością i skromnością - wspominał minister kultury Bogdan Zdrojewski.

7 / 10

Cichy pogrzeb wielkiej artystki

Obraz
© PAP

Jak przypomniał minister, odbiorcami jej talentu byli i najmłodsi, i najstarsi, którzy pamiętają i jej bajki, i recytacje, i role komediowe.

- Wszyscy oni wiedzą, że były one najwyższej próby, wszystkie niezwykle naturalne, przejmujące, piękne i nieudawane. Z takimi talentami spotykamy się niezwykle rzadko. Jej role pozostaną w naszej pamięci, bo są najwyższej próby, najlepsze, najdoskonalsze, prawdziwe. Pracowała do ostatniej chwili. Całym swoim życiem zapracowała na spokój i uwielbienie - zaznaczył Zdrojewski.

8 / 10

Cichy pogrzeb wielkiej artystki

Obraz
© PAP

Nad grobem artystki kilka niezwykle ciepłych słów powiedział Olgierd Łukaszewicz.

- Irena Kwiatkowska odeszła do nieba poetów, bo też była ona poetką sceny i estrady. Całą swoją twórczością stwarzała własny, niepowtarzalny świat. Kreowała postaci na wskroś realne i nadrealne zarazem. Każda z jej ról była w gruncie rzeczy metaforą - mówił na cmentarzu aktor Stanisław Brejdygant, reprezentujący Związek Artystów Scen Polskich.

9 / 10

Cichy pogrzeb wielkiej artystki

Obraz
© Damian Burzykowski/newspix.pl

Na Powązkach pojawili się współpracownicy artystki, jej rodzina i warszawiacy, którzy chcieli towarzyszyć jej w ostatniej drodze.

Oprócz ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego Irenę Kwiatkowską przyszła pożegnać m.in. sygnatariuszka porozumień sierpniowych, Henryka Krzywonos.

10 / 10

Kobieta pracująca przeszła w stan spoczynku

Obraz
© PAP /Henryk Rosiak

Irena Kwiatkowska zmarła 3 marca w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Miała 98 lat.

W swoim życiu zawodowym związana była z teatrami stolicy: Klasycznym, Współczesnym, Teatrem Satyryków, Komedią, Syreną, Ludowym i Nowym. Stworzyła ponad sto ról teatralnych.

Widzowie zapamiętali ją także jako Kobietę Pracującą w "Czterdziestolatku" oraz matkę Pawła w serialu telewizyjnym "Wojna domowa".

Zagrała w takich kultowych produkcjach jak "Zmiennicy", "Lata dwudzieste... lata trzydzieste..." i "Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ Króla Kasiarzy". (PAP/WP/gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)