Jason Statham skończył 50 lat! Jak wyglądała jego droga na szczyt?
Mówi się, że Sylvester Stallone namaścił go na swojego następcę w kinie sensacyjnym - a fani doskonale rozumieją i popierają ten wybór. Jason Statham jest obecnie jedną z najchętniej zatrudnianych gwiazd akcji. I nic dziwnego. Brytyjczyk, który świętował właśnie 50. urodziny, uchodzi za jednego z przystojniejszych aktorów, a formy pewnie zazdroszczą mu znacznie młodsi koledzy.
Młody Statham nie marzył wcale o karierze filmowej - w szkole był zapalonym sportowcem; na boisku spotkał się z Vinnie Jonesem, z którym wiele lat później wystąpi razem na ekranie. Zanim to jednak nastąpiło, Jason całymi dniami trenował, wierząc, że w przyszłości zostanie znanym futbolistą. Pełnego werwy młodziaka dostrzegli ludzie z agencji Sports Promotions i zaproponowali mu udział w sesji zdjęciowej, niedługo potem Statham został modelem marki French Connection. Na swoje utrzymanie zarabiał jednak głównie, sprzedając na ulicy - tak jak jego ojciec - fałszywe perfumy i tandetną biżuterię.
Wreszcie los się do niego uśmiechnął - podczas jednej z sesji zdjęciowych poznał Guya Ritchie. Gdy reżyser dowiedział się, że Statham ma doświadczenie na "czarnym rynku", bez wahania zaproponował mu rolę w "Porachunkach" z 1998 roku. Film, nieźle przyjęty, uczynił z Jasona osobę rozpoznawalną; dwa lata później, gdy pojawił się w "Przekręcie" obok Brada Pitta i Benicio del Toro, stał się sławny.
Posypały się kolejne propozycje - i tak Statham zagrał w "Duchach Marsa", "Transporterze", "Włoskiej robocie", "Zakładniku", "Adrenalinie", "Elicie zabójców", serii "Niezniszczalni" czy kilku częściach "Szybkich i wściekłych". W "Kolibrze" partnerowała mu Agata Buzek - i aktor był ponoć zachwycony polską aktorką. - Ona jest piękną kobietą i wspaniałą osobą – mówił.
Ponieważ doskonale odnajdywał się w repertuarze sensacyjnym, szybko dochrapał się etykietki gwiazdy kina akcji. Już niedługo zobaczymy go w filmie "Meg" i serialu "Viva La Madness", potwierdzono także, że pojawi się w komedii "Spy 2".
Statham znany jest z tego, że często na planie filmowym rezygnuje z pomocy kaskaderów - sam trenował kung fu, wushu, karate i kickboxing. Ćwiczył też gimnastykę i pływanie, a w 1992 roku reprezentował Anglię na Mistrzostwach Świata w skokach do wody, zajmując 12 miejsce.
- Dobrze zbudowanych facetów jest bez liku. Każdy z nich może napiąć mięśnie i świetnie wyglądać, kiedy przeglądają się w lustrze. I co z tego? Dla mnie liczy się nie to, jak wyglądają moje mięśnie, ale to, co mogę z nimi zrobić - mówił w "Men's Health".
Znany jest ze swojego bezkompromisowego podejścia do treningów (które opisuje jako "straszne, przyprawiające o mdłości, mordercze, koszmarne i... bezcenne"), dba o ciało i nie znosi marnowania czasu na siłowni.
- Nastawienie decyduje o tym, jaki będzie efekt. Niektórzy potrzebują porządnego kopniaka w tyłek, by wziąć się do roboty. Przyszedłeś trenować, więc nie pieprz, tylko trenuj - dodawał w magazynie.
Prywatnie Statham nie zawsze miał już tyle powodów do radości. Najpierw spotykał się z Kelly Brook, ale aktorka rzuciła go po 7 latach dla Billy'ego Zane'a. Podobno poszło o to, że Brook marzyła o założeniu rodziny, tymczasem Statham, gdy temat rozmowy schodził na temat ślubu, zamykał się w sobie. Aktorka do dziś podkreśla, że Jason był jej pierwszą miłością i, mimo tego, jak zakończył się ich związek, wciąż mają do siebie ogromny sentyment.
Później Statham spotykał się z Sophie Monk i Alex Zosman, aż wreszcie w 2010 poznał modelkę Rosie Huntington-Whiteley, którą jeszcze kilka lat temu typowano na "następczynię Kate Moss". Długo uchodzili za świetnie dobraną parę - oboje byli na topie, uchodzili za symbole seksu, wiedli interesujące i barwne życie, a jednocześnie swój związek trzymali z dala od wścibskich mediów. Niestety, wkrótce dziennikarze zaczęli donosić, że w ich związku wcale nie układa się najlepiej. W pewnym momencie Huntington-Whiteley dała się sfotografować na wakacjach, które spędzała w towarzystwie znajomych, bez swojego chłopaka. Zawrzało - niektórzy sugerowali, że Statham porzucił swoją partnerkę z powodu dzielącej ich różnicy wieku (19 lat), inni zaś, że to Huntington-Whiteley miała dość czekania na swojego niezdecydowanego partnera i odwlekania decyzji o legalizacji związku.
Para odmawiała komentarzy, ale wreszcie poinformowała, że kryzys został zażegnany - w styczniu 2016 roku ogłosili swoje zaręczyny. Data ślubu na razie nie jest jednak znana, ale pewnie prędzej czy później do niego dojdzie. Niedawno aktor z dumą ogłosił, że został ojcem - syn Jack Oscar przyszedł na świat 24 czerwca