Jean Claude Van Damme chciał się bić z gwiazdą "Power Rangers". "Jego ochroniarze wszystko nagrywali. Myślałem, że to żart"

Do niecodziennego starcia z udziałem Jean Claude'a Van Damme'a i Jasona Davida Franka doszło w zeszły weekend na meksykańskim Comic Conie. Gwiazdor kina akcji na oczach świadków prowokował młodszego kolegę po fachu do bójki. To nie pierwszy raz, kiedy panowie mieli zacząć zadawać sobie ciosy.

Jean Claude Van Damme chciał się bić z gwiazdą "Power Rangers". "Jego ochroniarze wszystko nagrywali. Myślałem, że to żart"
Źródło zdjęć: © Getty Images

Jason David Frank był od zawsze wielkim fanem Jean Claude'a Van Damme'a. To właśnie na nim młodszy aktor wzorował się, grając w serialu "Power Rangers". Niestety ich pierwsze spotkanie, do którego doszło w 1995 r., nie zrobiło na Franku dobrego wrażenia – Van Damme przybył wówczas na premierę pełnometrażowego filmu o wojownikach mocy, ale zbył obecnego tam odtwórcę roli Zielonego Rangera.

Frank, który poza graniem zajmował się mieszanymi sztukami walki, otrzymał w 2010 r. propozycję wejścia do ringu z Van Dammem. Ostatecznie sprawa rozeszła się po kościach, jednak okazuje się, że dziwaczna relacja Franka z belgijską legendą kina i sztuk walki nie dobiegła końca.

Jak donosi serwis FloCombat, Jean Claude Van Damme i Jason David Frank spotkali się w zeszły weekend na meksykańskim Comic Conie. Frank utrzymuje, że nie żywi żadnej urazy do starszego kolegi po fachu i z chęcią odstąpił mu nawet pomieszczenie, gdzie Van Damme miał po nim rozdawać autografy. Był więc ogromnie zaskoczony, gdy po spotkaniu z fanami Van Damme wyszedł do niego i najwyraźniej szukał guza.

- Hej, chcesz mi skopać tyłek? Masz zamiar za to przeprosić? - usłyszał Frank od swojego idola, który nawiązywał do plotek o ich niedoszłym pojedynku z 2010 r. - Myślisz, że nadal możesz mi skopać tyłek? - pytał zaczepnie Van Damme. Zaskoczony Frank odpowiedział "jasne", na co Van Damme odrzekł:* - Ok, zróbmy to tu i teraz*.

Gwiazdor "Power Rangers" twierdzi, że odebrał całą sytuację jako żart albo kręcenie jakiegoś reality show. Wszyscy ochroniarze nagrywali telefonami, był też operator z profesjonalną kamerą. - Chciał mnie sprowokować, pokazać w złym świetle lub zmusić do zadania pierwszego ciosu – relacjonował Frank.

44-latek po chwili zrozumiał, że Van Damme wcale nie żartuje, gdy zaczął zdejmować zegarek i biżuterię. Frank zrobił to samo, ale zamiast wyprowadzić pierwszy cios, odepchnął rywala, po czym założył mu chwyt i przycisnął do ściany. Van Damme nie reagował. Młodszy aktor po chwili go puścił i do akcji wkroczyli ochroniarze, którzy rozdzielili rywali. Wówczas Van Damme miał mówić: - Uważaj, co mówisz, bo nigdy nie wiesz, co mogę zrobić.

Frank odpowiedział jedynie, żeby przenieśli spór na ring, a nie załatwiali takich spraw na korytarzu w trakcie Comic Conu. - Wtedy zaczął krzyczeć "pier... się!", stojąc za plecami ochroniarzy – relacjonował gwiazdor "Power Rangers".

Po całym zajściu Jason David Frank podkreśla, że nie żywi do nikogo urazy. - Nie dam sobą pomiatać i myślę, że zaskoczyłem go tym, że stawiłem mu czoła. Jestem wojownikiem – skwitował.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (96)