Jerzy Stuhr: Czy Zdrojewski może jakoś pomóc?

Jerzy Stuhr: Czy Zdrojewski może jakoś pomóc?
Źródło zdjęć: © EastNews

02.02.2012 | aktual.: 22.03.2017 17:38

Gdy Jerzy Stuhr (65 l.) zwierzył się w mediach z potwornej choroby, z którą walczy - raka krtani - od razu zadzwonił do niego minister kultury. Konkretnie zadzwonił do jego żony. Bogdan Zdrojewski (55 l.) najzwyczajniej bał się rozmawiać od razu z aktorem i wprost pytać go o zdrowie

Gdy Jerzy Stuhr (65 l.) zwierzył się w mediach z potwornej choroby, z którą walczy - raka krtani - od razu zadzwonił do niego minister kultury.

Konkretnie zadzwonił do jego żony.

Bogdan Zdrojewski (55 l.) najzwyczajniej bał się rozmawiać od razu z aktorem i wprost pytać go o zdrowie.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AFP

Dopiero po chwili do słuchawki podszedł Jerzy Stuhr.

Minister pytał go, czy potrzebuje czegoś. Co roku resort przyznaje chorym artystom zapomogi.

Stuhr jednak odmówił tłumacząc, że wszystko ma.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© EastNews

– Wokół mnie jest cisza, jedyne kontakty mam z dziennikarzami - mówi Stuhr.

- Boją się do mnie zadzwonić, do żony dzwonią. Nawet z sekretariatu ministra wolą z nią rozmawiać. Może myślą, że akurat mam zabieg? – aktor zdradził niedawno w rozmowie z Vivą.

Wówczas pierwszy raz publicznie opowiedział o tym, że walczy z nowotworem.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© EastNews

Minister Bogdan Zdrojewski już wcześniej pomagał artystom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej.

Pomoc pieniężną z ministerstwa otrzymali m.in. śpiewaczka Violetta Villas († 72 l.), reżyser Krzysztof Krauze (59 l.) czy aktorka Gabriela Kownacka († 58 l.).

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AFP

Czasem resort interweniuje także, gdy ktoś ma trudności w leczeniu lub gdy zbyt długo trwają formalności związane ze sprowadzeniem leku. Telefon ministra może w takich sytuacjach być bardzo pomocny.

W przypadku Jerzego Stuhra nie było jednak takiej konieczności. Jak się dowiedzieliśmy, wybitny aktor i reżyser podziękował za troskę szefa resortu kultury. Ma zapewnioną bardzo dobrą opiekę i nie potrzebuje wsparcia finansowego.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© EastNews

Choroba wywróciła życie Jerzego Stuhra do góry nogami. Aktor przyznał, że specyfika schorzenia, która związana jest z newralgicznym miejscem, jakim jest przełyk, zmieniła jego przyzwyczajenia.

- […] byłem obżartuchem. We Włoszech uwielbiałem najlepsze restauracje. […] Jedyną przyjemnością była luksusowa uczta, wieczorna biesiada – tak aktor mówił o swoim upodobaniu do dobrego jedzenia.

Artysta musiał ograniczyć tego typu przyjemności i przez to tak strasznie stracił na wadze. Teraz, pod kontrolą lekarzy, stara się wrócić do dawnej wagi, choć jak sam przyznaje, nie jest to takie łatwe.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© EastNews

Stuhr w wywiadzie dla magazynu Viva po raz kolejny podkreślił, że jest wzruszony, ale i pozytywnie zaskoczony reakcją często zupełnie obcych ludzi, którzy solidaryzują się z nim i życzą powrotu do zdrowia.

- I jak czasem miałem w życiu chwile zwątpienia co do zawodu, to te paciorki, listy, modlitwy… myślę: kurczę, warto było.

Z kolei w wypowiedzi dla Gazety Krakowskiej wyznał:

- To dla mnie jedyna okazja, żeby podziękować ludziom za ogromną sympatię, którą mi dzień w dzień przekazują. Dzwonią, piszą, e-mailują. Wierzący w modlitwach deklarują swoją więź ze mną, inni w energii, którą mi przesyłają. (Fakt/mf/gk)

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (756)