Jeszcze nie wieczór
“Jeszcze nie wieczór” to film o miłości, przemijaniu i aktorach - ich ekscentryczności, marzeniach zagrania jeszcze jednej, może już ostatniej, wielkiej roli.
22.04.2009 18:16
Grupa zaawansowanych wiekowo pensjonariuszy Domu Aktora Weterana, z jego codziennością trywialnych wydarzeń, postanawia wystawić “Fausta” J. W. Goethe.
Tym pomysłem zaraża ich aktor po przejściach, który nagle pojawia się w ich spokojnym życiu (w tej roli Jan Nowicki) oraz dwójka młodych ludzi (w tych rolach: Sonia Bohosiewicz i Antoni Pawlicki).
W takim miejscu przeżycia, ludzkie emocje, upływ czasu stają się najbardziej wyraziste. Ma być to film pełen ciepła i humoru, bo jego tematem jest przede wszystkim radość życia, ale nie pozbawiony refleksji nad nim.
Inspiracją była pewna historia, poznana przez Jacka Bławuta przy okazji produkcji filmu dokumentalnego o domach starości dla niemieckiej telewizji ARD, podczas wizyty w Domu Aktora w Weimarze. Reżyser uznał wtedy, że jest zbyt piękna by poruszać ją w dokumencie i postanowił zrealizować na jej podstawie film fabularny. Nie przypuszczał wtedy, że na realizację przyjdzie mu czekać aż 11 lat.