John Candy: dzieci aktora wspominają słynnego ojca

Obraz
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

/ 7Słynny komik zmarł 23 lata temu

Obraz
© Materiały prasowe

Miał w sobie coś, co sprawiało, że błyskawicznie zaskarbiał sobie sympatię widzów. W latach 80. i 90. był jednym z najpopularniejszych aktorów komediowych. Stworzył mnóstwo niezapomnianych kreacji, występując w prawdziwych przebojach tamtych lat. Zagrał w wielu wciąż cieszących się ogromną sympatią widzów filmach, jak „Blues Brothers”, „Plusk”, „Kosmiczne jaja”, „Wujaszek Buck” czy „Kevin sam w domu”.

Znajomi wspominali go nie tylko jako niezwykle utalentowanego aktora, ale i niezwykle miłego, zawsze uśmiechniętego człowieka, który zrobiłby wszystko dla swoich bliskich. Kochał zwierzęta i angażował się w najróżniejsze akcje charytatywne, a sława nigdy nie uderzyła mu do głowy.

Aktor, od dawna zmagający się z problemami z nadwagą, odszedł we śnie 4 marca 1994 roku. Miał zaledwie 43 lata.

/ 7Wkładał w swoje postacie serce

Obraz
© Materiały prasowe

W młodości chciał być sportowcem, ale kontuzja, której doznał na boisku, pokrzyżowała jego plany. Jako aktor zadebiutował dość późno; na dużym ekranie swoją pierwszą niewielką rólkę dostał dopiero w pierwszej połowie lat 70., w filmie „Matura rok 1994”.

W późniejszych latach próbował umocnić swoją pozycję w przemyśle filmowym, aż wreszcie otrzymał angaż w serialu „Second City TV”, w którym występował od 1976 do 1979 roku, zdobywając uznanie widzów i krytyki.

- On uwielbiał postać Johnny’ego LaRue - wspominała córka aktora, Jen, i dodawała, że jej ojciec był mieszkanką Johnny'ego LaRue ("ale nie był lizusem"), Bucka z „Wujaszka Bucka” i Del Griffitha z "Samolotów, pociągów i samochodów". - Dał cząstkę siebie każdej z tych postaci – kwitowała.

/ 7Walka z kompleksami

Obraz
© Materiały prasowe

Z czasem dostrzeżono potencjał komediowy Candy’ego i aktor na dobre zagościł na ekranach. W latach 80. zagrał między innymi w kilku filmach u kultowego reżysera Johna Hughesa („Samoloty, pociągi i samochody”, „Ona będzie miała dziecko”, „Wujaszek Buck”), z którym uwielbiał pracować.

Wystąpił również w parodii Mela Brooksa „Kosmiczne jaja” (1987), a także w jednym z ulubionych świątecznych filmów w reżyserii Chrisa Columbusa, „Kevin sam w domu” (1990).

Candy nie ukrywał, że wybrany zawód był dla niego formą terapii, praca w filmie miała pomóc mu zmierzyć się z licznymi kompleksami.

- Myślę, że zostałem aktorem, bo to umożliwiało mi ukrycie się przed sobą samym. Mogłem schować się za postacią, którą grałem – wyjawiał.

/ 7Randka w ciemno

Obraz
© Materiały prasowe

W 1979 roku Candy poślubił artystkę Rosemary Margaret Hobor.

- To była randka w ciemno - opowiadała Jen. - Spotkali się, przypadli sobie do gustu. Potem zapytał mamę, czy pomoże mu przepisać scenariusz...

Od tamtej pory byli praktycznie nierozłączni. O ich małżeństwie wiadomo niewiele, bowiem bardzo cenili swoją prywatność. Rosemary nigdy nie udzielała się w mediach.

- To nie leżało w jej charakterze. Mój tata był tym, który występował przed kamerami – mówił ich syn Chris.

Rodzina zawsze bardzo wspierała Candy’ego i pomagała mu odzyskać wiarę w siebie. Mimo to aktor nie lubił oglądać się na ekranie.

- Wkładał wiele wysiłku w kreowanie swoich postaci, kochał swoją pracę, ale nie chodził na premiery, nie lubił oglądać swoich filmów – opowiadał Chris. - Zawsze wysyłał mamę do kina, żeby zobaczyła, czy publiczność się śmiała i w jakich momentach.

/ 7Wielkie serce

Obraz
© Materiały prasowe

Candy był człowiekiem niezwykle wrażliwym, który przejmował się krzywdą innych i nigdy nie pozostawał na nią obojętny.

- Nieustannie przynosił do domu jakieś zwierzaki, a mama miała uczulenie na psy i koty - śmiała się Jen. - Chodził do schroniska i je ratował. Na naszej farmie w Queensville mieliśmy cztery konie. Hodowaliśmy też krowy. Dla taty farma była miejscem, w którym mógł się schronić, gdzie nikt go nie niepokoił i mógł być z rodziną.

Aktor stale też wspierał rozmaite organizacje charytatywne, angażował się zwłaszcza w akcje mające na celu pomoc dzieciom.

/ 7Dziedziczna choroba

Obraz
© Materiały prasowe

Tusza, która stała się jego znakiem rozpoznawczym i uczyniła z niego tak charakterystycznego aktora, okazała się zarazem jego przekleństwem. Candy wielokrotnie planował zrzucenie dodatkowych kilogramów, jednak nigdy nie wcielił swoich planów w życie.

- Wiem, co powinienem zrobić, żeby schudnąć i cieszyć się dobrym zdrowiem: przejść na odpowiednią dietę i ćwiczyć. Problemem jest tylko przestrzeganie tych zaleceń – wyznawał.

- Przejmował się swoją wagą i zdrowiem – wspominał Chris. - Jego ojciec miał atak serca, brat również. To u nas dziedziczne. Miał trenera, ćwiczył, trzymał dietę. Starał się, jak mógł.

W 1994 roku 43-letni Candy pracował w Meksyku na planie swojego najnowszego filmu, westernu „Karawana” w reżyserii Petera Markle. Po obiedzie aktor poczuł zmęczenie i udał się do hotelu, by uciąć sobie popołudniową drzemkę. Jego ciało znaleziono w apartamencie kilka godzin później.
Jak podano do wiadomości publicznej, Candy odszedł we śnie – przyczyną zgonu był atak serca.

/ 7„Kocham cię. Dobranoc”

Obraz
© Twitter

- Miałem wtedy 9 lat. Pamiętam, że rozmawialiśmy dzień przed jego śmiercią. Powiedział: "Kocham cię. Dobranoc" - opowiadał Chris (na zdjęciu). - Nigdy tego nie zapomnę.

- Dzień wcześniej uczyłam się do testu. Miałam 14 lat. Rozmawiałam z nim przez telefon i, to okropne, ale byłam myślami przy nauce. Spławiłam go, mówiąc: "Tak, ok, kocham cię. Pogadamy później". Rozłączyłam się i wróciłam do nauki - opowiadała Jen.

O śmierci ojca dowiedzieli się, kiedy byli w szkole.

- Ktoś powiedział, nie pamiętam nawet kto, że tata nie żyje - wspominała Jen.
- Zalaliśmy się łzami - dodawał Chris. - Dowiedzieliśmy się, że to był atak serca. Byłem w szoku, jako małe dziecko nie potrafiłem tego zrozumieć.

Jen i Chris, gdy dorośli, zostali aktorami. Chris fizycznie niezwykle przypomina ojca.
- Kiedy byłem młodszy, przeszkadzało mi to – wspominał. - Irytowało mnie, że ludzie nazywali mnie imieniem taty. To wciąż się zdarza, ale teraz mi to nie przeszkadza. Pogodziłem się z tym.

Wybrane dla Ciebie
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Gwiazdor "Jeziora marzeń" rozwodzi się. Odwołał rozprawę
Gwiazdor "Jeziora marzeń" rozwodzi się. Odwołał rozprawę
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Najpiękniejszy aktor świata? Wszystkie spojrzenia tylko na niego
Najpiękniejszy aktor świata? Wszystkie spojrzenia tylko na niego
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji