Josh Hutcherson zaapelował, aby nie porównywać "Igrzysk śmierci" do "Zmierzchu".
Oba filmy oparte są na popularnych powieściach dla nastolatków i oba uwzględniają w fabule trójkąt pomiędzy głównymi bohaterami. Mimo to Hutcherson, którego niebawem zobaczymy w "Igrzyskach śmierci", twierdzi, że porównania te są nie na miejscu.
- Porównywanie tych dwóch produkcji jest niesprawiedliwe - tłumaczy aktor. - Im więcej ich będzie, tym bardziej wszyscy będą oczekiwać, że "Igrzyska" zarobią co najmniej tyle, co "Zmierzch". A to wysoko postawiona poprzeczka, przecież "Zmierzch" jest wręcz niedorzecznie popularny i zarobił niebotyczne pieniądze. Obie te historie też są mocno różne. Owszem, są pewne podobieństwa w wątku miłosnym no i oczywiście są to przeboje wśród nastolatków, ale "Zmierzch" opowiada o wampirach i wilkołakach, a nasza historia rozgrywa się w futurystycznym, ale realistycznym świecie.
W filmie "Igrzyska śmierci" Josh Hutcherson wciela się w postać Peety Mellarka. 23 marca obraz zagości w polskich kinach.