Julie Delpy wystąpi w głównej roli w filmie zatytułowanym "The Countess". Aktorka zajmie się również reżyserią i produkcją obrazu.
Thriller kostiumowy będzie opowieścią o legendarnej węgierskiej hrabinie Batory. Krwiożercza natura żyjącej na przełomie XVI i XVII wieku arystokratki, jej zamiłowanie do makabry i morderstw, miały wieki później dostarczyć inspiracji twórcom literatury gotyckiej. Elżbieta Batory, o której legenda głosi, że kąpała się w krwi dziewic, aby zachować młodość, była najsłynniejszą seryjna morderczynią jej czasów. Z jej rąk zginęło kilkadziesiąt - a według niektórych doniesień kilkaset - osób.
Film będzie drugim przedsięwzięciem reżyserskim francuskiej aktorki. Jej pierwsze dzieło zatytułowane "Two Days in Paris" prezentowane było podczas tegorocznego festiwalu w Berlinie.
W nowym obrazie u boku Delpy wystąpią Radha Mitchell, Ethan Hawke, Daniel Bruhl oraz Vincent Gallo. Zdjęcia rozpoczną się na Węgrzech i na Słowacji pod koniec października.
Julie Delpy zapewnia, że pomimo krwawej tematyki "The Countess" nie będzie horrorem.
- Film opowiadał będzie o jej obsesji na punkcie młodości i władzy - zdradza aktorka. - O jej braku akceptacji dla starzenia się. To bardzo szekspirowski wątek.
Julie Delpy wystąpiła niedawno w melodramacie "The Air I Breathe" u boku gwiazd takich, jak Forest Whitaker, Kevin Bacon i Andy Garcia. Premiera filmu odbędzie się jeszcze w tym roku.