Juliette Lewis: Jak dziś wygląda gwiazda wczorajszych hitów?
09.01.2012 | aktual.: 10.04.2017 13:35
Sam Brad Pitt oszalał kiedyś na jej punkcie
Juliette Lewis była jedną z najbardziej pożądanych młodych aktorek w Hollywood.
W latach 90. wygryzła nawet nietykalną Winonę Ryder, która do tego czasu była niczym tajemnicza i jedyna w swoim rodzaju „księżniczka” dużego ekranu.
Wszystko się zmieniło, kiedy do kina wkroczyła Lewis i pokazała światu kultowy dziś film „Urodzeni mordercy”.
Sam Brad Pitt oszalał kiedyś na jej punkcie. To właśnie on na początku swojej kariery, jeszcze zanim stał się najseksowniejszym facetem na Ziemi, wspierał swoją popularniejszą partnerkę. Później jednak wszystko się zmieniło. Pitt stał się nie tylko podziwianym aktorem, ale i najlepszym na świecie kochankiem oraz ojcem, a o Lewis widzowie jakby zapomnieli.
Co jakiś czas piękna Juliette próbuje o sobie przypomnieć, jednak z mizernym skutkiem. Zobaczcie, jak życie niegdyś najbardziej rozchwytywanej aktorki w USA odwróciło się o 180 stopni.
Dziś mało kto pamięta o tej niespełna 40-letniej gwieździe wczorajszych hitów >>>
Utalentowana nastolatka
Kariera i sława zapukały do drzwi Juliette Lewis, kiedy ta była jeszcze nastolatką. A wszystko zaczęło się od telewizyjnych seriali.
Jako 14-latka wystąpiła gościnnie w „I married Dora” i w znanej na całym świecie produkcji „Cudowne lata”. Jej kinowy debiut nastąpił niespełna rok później.
Śliczna młoda aktorka miała okazję zaprezentować się na dużym ekranie u boku tak wielkiej gwiazdy, jak Kim Basinger. Była to komedia sci-fi „Moja macocha jest kosmitką” z 1988 roku.
Film zdobył ogromną popularność i dzięki temu do nadchodzącej gwiazdy zaczęły przychodzić kolejne scenariusze.
Zobacz także:
* * ** [
NATASZA URBAŃSKA BOI SIĘ MĘŻA. DLACZEGO? ]( http://film.wp.pl/natasza-urbanska-boi-sie-meza-dlaczego-6025272215172225g )**
Byli razem cztery lata!
Kiedy Juliette Lewis miała zaledwie 17 lat związała się z trochę obskurnym, zarośniętym facetem, który niewiele miał wspólnego z symbolem seksu.
Był to nie kto inny, jak 27-letni Brad Pitt, jeszcze wtedy zupełnie nikomu nie znany. To Juliette była gwiazdą na salonach, nie on. Dziś sprawy wyglądają zupełnie inaczej.
Lewis nie lubi jednak wracać do okresu sprzed ponad 20 lat. Jak sama zapewnia, nie jest to "najbardziej interesująca rzecz", jaka przytrafiła się jej w życiu.
- Fakt, że ludzi nadal fascynuje moja przeszłość z Bradem, do dziś mnie zadziwia - tłumaczy Lewis.
- Byłam wtedy nastolatką. To wieki temu. Spędziłam cztery lata z dowcipnym, mądrym mężczyzną, który potem stał się niebywale popularny. Moje małżeństwo ze Steve'em Berrą było dla mnie o wiele ważniejsze, ale nikt o to nie pyta. Po tych wszystkich latach nie potrafię powiedzieć nic na temat związku z Bradem Pittem, co mogłoby być interesujące dla kogokolwiek.
Zobacz także:
* * ** [
NATASZA URBAŃSKA BOI SIĘ MĘŻA. DLACZEGO? ]( http://film.wp.pl/natasza-urbanska-boi-sie-meza-dlaczego-6025272215172225g )**
Co dziś myśli o Bradzie?
Jednak, kiedy dziennikarz trafi w odpowiedni humor aktorki, z jej ust można się również dowiedzieć, co obecnie myśli o swoim byłym długoletnim chłopaku.
- Gdy czasami przypadkowo się spotkamy, rozmawiamy ze sobą jak starzy kumple - zdradziła Lewis.
- Nie ma między nami żadnych złych wibracji. Brad wyrósł na wspaniałego mężczyznę i ojca. Na superojca. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Jego życie rodzinne może być inspiracją dla innych - komentuje Juliette Lewis.
Zobacz także:
* * ** [
NATASZA URBAŃSKA BOI SIĘ MĘŻA. DLACZEGO? ]( http://film.wp.pl/natasza-urbanska-boi-sie-meza-dlaczego-6025272215172225g )* * [
PAMIĘTACIE WITIĘ PAWLAKA Z "SAMYCH SWOICH"? ]( http://komediowo.pl/gid,13708823,img,13709100,title,Pamietacie-Witie-z-bdquoSamych-swoichrdquo,galeria.html )* *[
CO SŁYCHAĆ U KASI Z "13 POSTERUNKU"? ZMIENIŁA SIĘ? ]( http://teleshow.wp.pl/13-posterunek-co-sie-dzieje-z-aleksandra-wozniak-6026606755153025g )**
Wielkie role - wielkie hity!
Naprawdę głośno na temat artystki zrobiło się po jej nominowanym do Oscara i Złotego Globu występie w thrillerze Martina Scorsese „Przylądek strachu” (1991), gdzie zagrała obok takich sław, jak Robert De Niro, czy Jessica Lange.
Kolejne propozycje dla tej uroczej, drobnej brunetki o nieco dziecinnej twarzy, nadeszły dość szybko. Następne filmy z jej udziałem zna chyba każdy fan kina.
Juliette w 1993 roku zagrała w głośnym filmie „Co gryzie Gilberta Grape’a?” ze świetnymi kreacjami Leonarda DiCaprio i Johnny’ego Deppa. Sam Woody Allen zaprosił ją do współpracy przy swoim filmie „Mężowie i żony”, a następnie załatwiła nie tylko sobie, ale i swojemu ówczesnemu chłopakowi, Bradowi, rolę w filmie „Kalifornia”.
Po premierze ostatniej produkcji para postanowiła się rozstać. Popularność filmu sprawiła jednak, że producenci zaczęli zwracać uwagę na nowego utalentowanego aktora w Hollywood.
Można więc powiedzieć, że po części to Juliette Lewis jest matką wielkiego aktorskiego sukcesu Brada Pitta. Też tak myślicie?
Jej kultowa rola
Jej największy sukces, za sprawą którego na stałe wpisała się na karty historii amerykańskiego kina, to rola w kultowym dziś filmie „Urodzeni mordercy” Olivera Stone’a.
Obraz miał swoją premierę w 1994 roku i wszyscy zwariowali na punkcie filmowych kochanków – Mickey’a Knoxa i Mallory Wilson Knox.
Mickey (Woody Harrelson) i Mallory (Juliette Lewis) są zakochaną w sobie parą psychopatycznych morderców, terroryzują cała Amerykę dopuszczając się serii brutalnych zabójstw.
Dzięki mediom, które na bieżąco relacjonują ich krwawe wyczyny, stają się bohaterami i unikają kary.
Zobacz także:
* * ** [
NATASZA URBAŃSKA BOI SIĘ MĘŻA. DLACZEGO? ]( http://film.wp.pl/natasza-urbanska-boi-sie-meza-dlaczego-6025272215172225g )* * [
PAMIĘTACIE WITIĘ PAWLAKA Z "SAMYCH SWOICH"? ]( http://komediowo.pl/gid,13708823,img,13709100,title,Pamietacie-Witie-z-bdquoSamych-swoichrdquo,galeria.html )**
Dziś już nie ma szału
Dziś aktorka, a od kilku lat również rockowa piosenkarka, ma 38 lat. Niestety od czasu jej największego hitu z 1994 roku, Lewis nie udało się powtórzyć sukcesu równej miary.
Dziewczyna wciąż wydaje się być nieposkromiona, ale, jak sama wyznaje w wywiadach, stara się prowadzić bardzo ciche i skromne życie.
Podobno pomimo swoich wcześniejszych ogromnych triumfów artystka nie zgromadziła imponującej sumy na koncie.
- Ludzie myślą, że zatrudniam karły do noszenia mojego bagażu po czerwonym, aksamitnym dywanie prowadzącym do luksusowej posiadłości - tłumaczy Lewis.
- Tak naprawdę żyję bardzo oszczędnie. Moją jedyną ekstrawagancją jest kupowanie płyt CD. Nawet nie mam domu, bo sprzedałam go, aby wyjechać z zespołem w trasę. Od tamtej pory mieszkam w wynajętym apartamencie. Od lat nie byłam na zakupach, a w przyszłości planuję kupować jeszcze mniej. Pragnę, aby moje życie stawało się z dnia na dzień coraz prostsze. Wtedy będę czuła się zupełnie wolna jako artystka.
Nie każdy fan Juliette wie, że jest ona również zdeklarowaną scjentolożką. I jak Wam się dzisiaj podoba ta wczorajsza ikona kina?
(kk/mf)