"Karolaka mogli spłodzić tylko Grabowski z Celińską". Karolina Korwin-Piotrowska o "Listach do M. 3"
Znana z ciętego języka Karolina Korwin-Piotrowska pochwaliła scenarzystów "Listów do M. 3". O filmie wypowiada się zaskakująco dobrze, publikując recenzję na Facebooku. Oczywiście nie zabrakło kilku uwag na temat produkcji.
Karolina Korwin-Piotrowska opisuje, jakie miała obawy idąc na premierę kolejnej części "Listów".
- Szłam jak na imprezę u cioci, do której trzeba pójść, bo jak się nie pójdzie, to ciotka albo klątwę rzuci, albo obsmaruje z każdej strony. Taka prawda. Z rodziną najlepiej na zdjęciu, a bohaterowie z "Listów do M.", to taka nasza nieco dysfunkcyjna, ale ukochana rodzina zastępcza, do której się chodzi co roku na śledzika. Taki zwyczaj. Taka tradycja. Szłam jak na ścięcie, a wyszłam...Uradowana - pisze dziennikarka.
Zobacz zwiastun "Listów do M. 3":
- Ten film ma radować i to robi. Adamczyk z Dygant nadal dają maksymalnie czadu, zakończenie ich wątku w tej części aż prosi się o kontynuację w części czwartej - rozumiem, że taka już się pisze. Podobnie zakończenie wątku Mikołaja i jego rodziny. Tak, Karolaka mogli spłodzić tylko Grabowski z Celińską".
- Odświeżenie obsady zrobiło zresztą filmowi bardzo dobrze, Magdalena Różczka i Danuta Stenka (grająca realizatorkę radiową, choć realizacja radiowa już tak nie wygląda raczej...) oraz Borys Szyc ( jaka policja taki pościg za złodziejem chciałoby się powiedzieć...) ze Zbigniewem Zamachowskim jako para policjantów i ich zazębiające się wątki, to nowy powiew w tej nieco zastałej, po drugiej części, opowieści, choć jego zakończenie... Tu postulowałabym więcej logiki, choć Szyc ratuje i to. Zamachowski zasługuje na więcej".
"To będzie hit. Nie ma lipy. Chcemy bajki na Święta i ją mamy" podsumowała Korwin-Piotrowska.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
* "Listy do M. 3" wejdą do kin już 10 listopada.*