Keanu Reeves udowadnia, że jest najlepszą osobą w show-biznesie
Jeśli jeszcze nie macie przynajmniej kilku powodów, by kochać Keanu Reevesa, to być może podsuniemy wam właśnie przynajmniej jeden. Keanu wykorzystał swoją popularność, by pomóc chorym dzieciakom.
Mówi się, że Keanu Reeves przeżywa prawdziwy renesans swojej popularności. Aktor zaskarbił sobie sympatię i szacunek fanów na całym świecie. Wszystko dzięki temu, że jest najskromniejszą osobą, jaką zna światowy show-biznes. Keanu jednak wie, że jest rozchwytywany. Zamiast zbijać na tym fortunę, wykorzystuje popularność w szczytnym celu.
W ostatnim czasie Keanu Reeves kilka razy udowodnił, że jest prawdopodobnie najbardziej przyzwoitą, znaną osobą.
Spełnił marzenie fanów, którzy mieszkali niedaleko planu zdjęciowego, gdzie Reeves pracował nad kontynuacją filmu "Bill i Ted". Niedawno wyszło też na jaw, że po cichu wspiera fundację, która pomaga dzieciakom zmagającym się z nowotworami.
- Pieniądze to ostatnia rzecz, o której myślę. Mógłbym spokojnie żyć przez kilka stuleci za to, co dotychczas zarobiłem – mawiał Reeves, który zasłynął z nieprzywiązywania uwagi do zarobków.
Keanu teraz bierze udział w wyjątkowej akcji na rzecz Camp Rainbow Gold. To organizacja, która wspiera dzieci chore na raka w Idaho.
Organizują internetową aukcję, z której dochód będzie przeznaczony na leczenie maluchów. Można wylicytować wizytę w spa, w hotelu w Meksyku, na ranczu, wystawne obiady w restauracjach. Ale nic nie przebije aukcji, na którą sam siebie wystawił Keanu.
Wylicytować można 15-minutową rozmowę wideo za pośrednictwem Zooma. Spotkanie musi odbyć się w tygodniu zaczynającym się 6 lipca, nie można takiego wylicytowanego spotkania odsprzedać. Organizacja dodatkowo zastrzega, że nie dopuści do rozmowy, jeśli osoba, która wygra licytację, będzie nieodpowiednio się zachowywać.
Zastanawiacie się, ile jest warte takie spotkanie z Keanu? Na stronie aukcji można przeczytać, że wartość rynkowa to 10 tys. dolarów.
Tymczasem chętnych nie brakuje i już cena osiąga ponad 17 tys. dolarów! Tu możecie podejrzeć, jak ma się licytacja.