Kochasz kino - jedź do Łodzi!

Źródło zdjęć: © AKPA

30 listopada 2009, 14:22

Co w sztuce filmowej jest najważniejsze i wyróżnia ją spośród innych sztuk? Ruchomy obraz. I właśnie tworzeniu pięknych ruchomych obrazów podporządkowany został 17 Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Plus Camerimage.

Jest to największy na świecie festiwal poświęcony sztuce operatorskiej. W tym roku łódzkie święto kina trwać będzie od 28 listopada do 5 grudnia. Dawniej operatorów filmowych uważano za sprawnych rzemieślników. Łódzki festiwal rok rocznie udowadnia, że tak nie jest. Nagradza się tutaj operatorów za szczególną wrażliwość wizualną. W procesie tworzenia dzieła filmowego bierze udział bardzo wiele osób i dlatego dyrektor festiwalu Marek Żydowicz podkreśla, że traktuje film jako gotycką katedrę. Wszystkie osoby, które tworzyły to dzieło są ważne i zasługują na uznanie. Dlatego w trakcie festiwalu nagradzani są nie tylko operatorzy filmowi ale także reżyserzy, scenografowie, producenci filmowi.

Co można zobaczyć na Plus Camerimage? W tym roku w konkursie głównym przedstawionych zostanie 17 filmów z całego świata. Oprócz tego zobaczyć będzie można retrospektywy filmów Volkera Schlondorff’a, konkurs kina polskiego, konkurs wideoklipów a także konkurs etiud studenckich. Do tego ostatniego zgłoszono ponad dwieście etiud z osiemdziesięciu szkół filmowych z całego świata, z czego do konkursu zakwalifikowano 33 etiudy. Ale to nie wszystko! Po projekcjach odbywają się spotkania z twórcami, a także warsztaty dla młodych adeptów sztuki operatorskiej.

Festiwal otworzyła projekcja filmu „Get low” („Aż po grób”). To historia człowieka, który przed 40 lat ukrywał się przed światem, by w tej sposób odpokutować śmierć ukochanej. Przeczuwając zbliżającą się śmierć postanowił urządzić własną stypę, która ma odbyć się jeszcze za jego życia! Chce na nią zaprosić wszystkich, którzy mogą opowiedzieć jakąś historię o nim samym. W organizacji uroczystości pomaga mu grany przez znakomitego Billa Murray’a właściciel zakładu pogrzebowego. Temat śmierci pojawił się także w japońskich „Pożegnaniach”. To piękny i wzruszający film o tym, że śmierć mimo, iż jest czymś naturalnym wciąż wywołuje silne emocje, jest tematem tabu. Młody wiolonczelista Diego Kobayashi traci pracę w orkiestrze i na nowo musi poukładać swoje życie. Znajduje nową posadę w zakładzie pogrzebowym i paradoksalnie ona pomaga mu odnaleźć sens i radość życia.

Drugi dzień festiwalu zakończyła projekcja filmu Terry'iego Gilliam'a "Parnassus". Przed projekcją reżyser zaznaczył, że film ten należy oglądać tak jakby było się znów dzieckiem. Trzeba uruchomić swoją wyobraźnię i wyzbyć się wszystkich lęków. Bezwolnie poddać się światom wykreowanym na ekranie. Film przyciągnie do kin nie tylko fanów szalonej wyobraźni reżysera, ale także wielbicieli tragicznie zmarłego Heath'a Leadger'a. Doktor Parnassus zaprasza!

Minęły tylko dwa dni festiwalu a organizatorzy już zaserwowali nam dawkę wspaniałych przeżyć i silnych emocji. Co będzie dalej?

**[