Penélope Cruz nie może doczekać się pracy na planie musicalu "Nine".
Hiszpańska aktorka, która spędziła 10 lat dzieciństwa ucząc się baletu, cieszy się, że będzie mogła powrócić do tańca.
- Jestem taka podekscytowana - oświadcza gwiazda. - Czekają mnie całe godziny tańca i śpiewu. Nie mogę się doczekać, kiedy moje stopy znów zaczną krwawić tak jak wtedy, kiedy byłam baletnicą. Dobrze pamiętam to uczucie.
Doskonalenie tanecznych umiejętności nie było jedynym wyzwaniem dla Cruz w przeszłości. Aktorka przyznaje, że wielką trudność sprawiło jej nauczenie się języka angielskiego w stopniu wystarczającym do rozpoczęcia kariery za granicą.
- Chciałam pracować w innych krajach - wspomina Penélope.
- Zaczęłam uczyć się angielskiego późno. Kiedy miałam 23 lata dostałam pierwszą anglojęzyczną rolę w filmie "Kraina Hi-Lo" Stephena Frearsa i musiałam uczyć się moich kwestii fonetycznie. Nie potrafiłam władać językiem i było mi ciężko, bo nie wiedziałam, co ludzie do mnie mówią. Bardzo mnie to sfrustrowało i zainspirowało do pilnej nauki.
- Cieszę się, że nikt już nie skarży się na mój akcent - dodaje gwiazda. - Ciężko nad nim pracowałam i pracuję nadal.
Penélope Cruz możemy podziwiać w kinach od 5 września w dramacie "Elegia"Isabel Coixet.