''Mały książę'': Liczba sław w polskiej wersji językowej przyprawia o zawrót głowy [WIDEO]
Piotr Adamczyk zawdzięcza mu karierę. Maciej Musiał ma go w duszy, a Łukasz Nowicki chce mieć na tatuażu. Robert Więckiewicz chwali jego energię, a Małgorzata Kożuchowska ciepło, które rozgrzewa serca. Sprawdzamy, co o „Małym Księciu” i jego kinowej wersji mówią gwiazdy polskiego dubbingu.
30.07.2015 21:39
- Bardzo się ucieszyłem, że "Mały Książę" jest ekranizowany. Pamiętam, że pierwszy raz z dziełem zetknąłem się w ognisku teatralnym, gdzie uczyłem się aktorstwa. Jestem przekonany, że rodzice zabiorą dzieci do kin, bo są wygłodniali klasyki i dobrej literatury na dużym ekranie - mówi Piotr Adamczyk. - "Mały Książę" to bardzo ciekawa baza do dyskusji z młodym widzem.
fot. Kino Świat
- "Mały Książę" to jedna z najważniejszych książek mojego dzieciństwa i wczesnego dorastania. Z jej bohaterem identyfikowałem się do tego stopnia, że jego podobizna jest jak dotąd jedyną postacią, którą chciałem sobie wytatuować - zaskakuje Łukasz Nowicki. - Kinowa wersja "Małego Księcia" to film dla całych rodzin, który, jestem przekonany, zostanie świetnie odebrany wśród młodzieży.
fot. Kino Świat
- Mamy tu do czynienia z fachową robotą i wykonaniem na światowym poziomie - stwierdza Robert Więckiewicz. - Widać, że producenci nie szczędzili grosza i zatrudnili sztab najlepszych ludzi, osiągając jakość, do której przyzwyczaiły nas Pixar i Dreamworks. Powstał obraz energetyczny, fascynujący i familijny w pełnym tego słowa znaczeniu.
fot. Kino Świat
- Dobrze pamiętam tę książkę. Darzę ją wielkim sentymentem i mogę powiedzieć, że film na jej podstawie jest przepiękny - opowiada Małgorzata Kożuchowska. - Stoją za nim twórcy takich przebojów kinowych jak „Shrek” i „Kung Fu Panda”, czyli ekipa gwarantująca najwyższy poziom i jakość. Myślę, że twórcy mieli wielką frajdę, kiedy zabierali się za pracę. (…) Historia, która wyłania się z filmu jest niezwykła i ważna. Każdy dorosły, który pójdzie na ten film, nie będzie rozczarowany, ale dozna uczucia, że spotyka coś, co dobrze pamięta z dzieciństwa. Coś miłego i sprawiającego, że na sercu robi się bardzo ciepło.
fot. Kino Świat
- Bardzo się cieszę, że miałem okazję wziąć udział w tym projekcie, w ekranizacji zrobionej na tak wysokim poziomie - mówi Antoni Pawlicki. - Dzieciaki przy tym filmie na pewno nie będą się nudzić. Co więcej, zapamiętają poważne sprawy, które są w nim poruszane.
fot. Kino Świat
- Myślę, że każdy człowiek zetknął się z tą książką i ma związane z nią dobre wspomnienia. Ona dotyka emocji i duszy. Mnie osobiście również dobrze się kojarzy. Do dziś pamiętam spektakl, jaki robiliśmy w drugiej klasie podstawówki i wszystkie piękne cytaty, które zostały ze mną na długo - wspomina Maciej Musiał. - Ten film spodoba się wszystkim, dużym i małym. Rodzice oglądając go cofną się w czasie i odkryją w sobie to małe dziecko znad książki.
fot. Kino Świat
- Bardzo bałam się, jak to zostanie przeniesione na duży ekran, gdyż często wybitne dzieła książkowe zostają spłaszczone. Tutaj tak nie jest - mówi Anna Cieślak. - Dla dorosłych kinowy "Mały Książę" będzie powrotem do dzieciństwa, do pewnej naturalności, swobody i przestrzeni. Do zachwycania się prostymi rzeczami. Dla dzieci będzie lekcją, czym są relacje, emocje i odpowiedzialność.
fot. Kino Świat
- Ten film będzie wam towarzyszył długo, jeśli jesteście młodymi widzami. I zostanie z wami do końca, jeśli jesteście starszymi widzami. Każdy z was odnajdzie w nim coś, co go wzruszy i coś, co odkryje dla siebie. I najważniejsze, coś, co będzie chciał przekazać innym - puentuje Andrzej Seweryn.
fot. Kino Świat
"Mały książę", ekranizacja ukochanej książki kolejnych pokoleń wejdzie na ekrany 7 sierpnia.