Marek Frąckowiak nie bał się śmierci. Do końca był dobrej myśli

Obraz
Źródło zdjęć: © Filmpolski.pl

/ 6[GALERIA]

Obraz
© Filmpolski.pl

Mawiał, że "rak to nie najgorsza choroba z menu, są gorsze i bardziej uciążliwe. Z rakiem można żyć". I żył wspierany przez kochającą żonę, dla której Frąckowiak był "prezentem od losu, człowiekiem niezwykle dobrym, pogodnym i prawym".

Mimo śmiertelnej choroby nie zrezygnował z grania i cały czas wierzył, że uda mu się wyjść na prostą. Nie doczekał jednak premiery swojego ostatniego filmu "Kamerdyner", który zdobył trzy Złote Lwy na tegorocznym festiwalu w Gdyni. Zmarł 6 listopada 2017 r.

- Śmierci się nie boję, bo nie mam na nią wpływu. Przychodzi raz i już – mówił śmiertelnie chory Frąckowiak w "Dobrym Tygodniu". Czego się bał i jak stał się jednym z najbardziej wszechstronnych polskich aktorów?

/ 6Problematyczny młodzieniec

Obraz
© Filmpolski.pl

Frąckowiak urodził się w Łodzi 16 sierpnia 1950 r.

– Byłem krnąbrny. Nauczyciele nie mieli ze mną łatwego życia. Mamie stawiano ultimatum: "syn przejdzie do następnej klasy pod warunkiem, że zmieni szkołę" - mówił w "Życiu na gorąco". Więc zmienił szkołę. W sumie cztery razy i ledwo doszedł do matury.

– Po maturze miałem do wyboru trzy drogi. Wszystkie związane z publicznymi występami: księdza, adwokata i artysty – śmiał się.

/ 6Niedoszły ksiądz i prawnik

Obraz
© Filmpolski.pl

Na księdza nie poszedł, prawnikiem został "omc" (o mało co), bo dostał się na studia prawnicze, ale nie widział się w tej roli. Pozostała mu więc trzecia ścieżka kariery.

24-letni Frąckowiak skończył łódzką filmówkę na kierunku aktorskim. Miał już wtedy za sobą udany debiut w filmie Jerzego Passendorfera "Zabijcie czarną owcę" i uznanie krytyków, którzy wróżyli mu wielką karierę.

W kolejnych latach zagrał w takich filmach jak "Niespotykanie spokojny człowiek", "Między ustami a brzegiem pucharu", "Anatomia miłości", "Młode Wilki", "Popiełuszko". Popularność zdobyła także w serialach "Alternatywy 4", "Dom", "Ranczo", "Klub szalonych dziewic".

/ 6Wszystko przez psa

Obraz
© ons.pl

- To chodząca kobiecość, ten błysk w oku i biust, jak Sophia Loren, tylko w mniejszych rozmiarach – mówił Frąckowiak o swojej żonie Ewie Złotowskiej.

Aktorkę, która zasłynęła podkładaniem głosu Pszczółce Mai, poznał w "odpowiednim momencie", choć z początku wcale nie planowali wspólnego życia.

Frąckowiak był po rozwodzie, który wspominał jako jedno z najbardziej bolesnych wydarzeń w jego życiu. W pewnym momencie stracił kontrolę nad piciem alkoholu. Ona również miała za sobą nieudane związki i uznała, że nie chce mieć obok siebie żadnego mężczyzny.

- Kupiłam więc psa. Kiedyś po koncercie, który na moją prośbę prowadził Marek, zaprosiłam go na działkę. I pies się w nim zakochał – mówiła Złotowska.

/ 6Bezdzietni, ale szczęśliwi

Obraz
© ons.pl

Para przez lata wiodła szczęśliwe życie w domu pod Konstancinem, gdzie stworzyli sobie prywatny raj. Opiekowali się gromadką zwierząt i stronili od wystąpień publicznych. Dzieci nie mieli, choć zawsze marzyli o powiększeniu rodziny.

- To nie jest miły temat. Trudno, tak się potoczyło, nie zmienię tego... Za to jestem dziewięciokrotnym wujkiem, kochanym, i z tego co mówią mi moi siostrzeńcy, bardzo ważną dla nich osobą – mówił Frąckowiak w szczerym wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".

/ 6Walka z chorobą

Obraz
© Filmpolski.pl

Czarne chmury w ich życiu nadeszły, gdy Frąckowiak trafił do szpitala z powodu problemów z prostatą. Pokonał chorobę, ale kiedy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, rak zaatakował kręgosłup.

- Śmierci się nie boję, bo nie mam na nią wpływu. Przychodzi raz i już – mówił w wywiadzie. - Natomiast bardzo często boję się życia. Boję się zadań, które przede mną stawia, czy im podołam. Boję się konsekwencji życiowych decyzji.

W 2013 r. aktor przewrócił się w ogrodzie i nie mógł wstać. Usłyszał druzgocącą diagnozę - rak kręgosłupa. Trafił na stół operacyjny, gdzie usunięto guza.

Jego stan zdrowia uległ poprawie i aktor wrócił do pracy. Niestety w 2014 r. pojawiły się przerzuty. Konieczna była chemioterapia, która zakończyła się sukcesem. Po kilku latach stabilizacji artysta ponownie miał problemy ze zdrowiem. Frąckowiak trafił do szpitala i przeszedł transfuzję krwi.

Zmarł 6 listopada 2017 r. Miał 67 lat.

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Jedna scena miłosna wszystko zmieniła. Aktorzy są razem od 57 lat
Jedna scena miłosna wszystko zmieniła. Aktorzy są razem od 57 lat
Beata Kawka była królową szklanego ekranu. Starość planuje przeżyć samotnie
Beata Kawka była królową szklanego ekranu. Starość planuje przeżyć samotnie
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Premiery we wrześniu 2025. Mamy nowy, serialowy hit w streamingu?
Premiery we wrześniu 2025. Mamy nowy, serialowy hit w streamingu?