Mark Wahlberg czuje ciężar odpowiedzialności za "Patriots Day"

Produkcja, która do kin ma trafić na początku roku 2017 opowiada o zamachu bombowym, do którego doszło w 2013 roku podczas maratonu w Bostonie. Mark Wahlberg i J.K. Simmons wcielają się w policjantów biorących udział w obławie. John Goodman gra byłego komisarza bostońskiej policji, Eda Davisa, który tego tragicznego dnia odegrał kluczową rolę w schwytaniu zamachowców, współpracując między innymi z FBI.

Dla Marka Wahlberga film jest szczególnie ważny. Boston to miasto, w którym dorastał. - Gdyby coś się nie zgadzało, gdybym czegoś nie dopilnował, wszyscy w Bostonie by mnie o to obwinili - stwierdza aktor w jednym z pierwszych wywiadów na temat produkcji. - Znam jednak intencje reżysera Petera Berga. Wiem, czego sam chciałem. I mogę zapewnić, że film będzie fantastyczny.

W obsadzie obrazu znaleźli się również Vince Curatola (burmistrz Thomas Menino), James Colby (komisarz policji Bill Evans) i Jimmy O. Yang, a także Michelle Monaghan, która wciela się w Carol Saunders, żonę sierżanta Tommy'ego Saundersa (Mark Wahlberg). Kevin Bacon portretuje specjalnego agenta FBI, Richarda DesLauriersa, a Michael Beach gra Devala Patricka, gubernatora stanu Massachusetts.

Scenariusz napisał Matt Chapman, który ostatnio pracował przy dramacie Stevena Spielberga, "Most szpiegów". Za muzykę odpowiadają Trent Reznor i Atticus Ross. Premierę, w Nowym Jorku, Los Angeles i Bostonie, wyznaczono na 21 grudnia 2016 roku. Do większości kin w USA dramat trafi 13 stycznia 2017 roku.