Mąż Kurdej-Szatan stracił pracę. Zdradził kulisy
Zaledwie 3 tygodnie po premierze spektaklu "Pilot i mały książę", w którym główną rolę gra Rafał Szatan, przedstawienie zdjęto z afisza. Aktor nie krył rozczarowania, czego wyraz dał w social mediach. W najnowszym wywiadzie zdradził powody takiej decyzji produkcji, ale dał też nadzieję tym, którzy chcieliby go zobaczyć we wspomnianym tytule.
12.11.2024 14:23
Musical "Pilot i mały książę" wystawiano w Katowicach. Jest to historia oparta na twórczości oraz życiu pisarza, który był także lotnikiem - Antoine’a de Saint- Exupéry’ego. Organizatorzy tak pisali o przedsięwzięciu: "Wspólnie z najzdolniejszymi twórcami z nowojorskiego Broadwayu przygotowaliśmy musical, który zachwyci nie tylko świetną muzyką, pięknymi kostiumami i wspaniałą choreografią, ale także prawdziwie immersyjnym doświadczeniem". Obiecywano także "zachwycające animacje, wielkoformatowe projekcje wyświetlane na ekranach LED i realistyczną głębię".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spektakle miały być grane do czerwca 2025 roku. Po 3 tygodniach od premiery poinformowano, że ostatni raz przedstawienie zostanie wystawione 15 listopada. "Myślałem, że takiego posta będę pisał najwcześniej w czerwcu 2025 roku, bo taki był plan tego lotu… tymczasem nie dolecieliśmy nawet do końca tego… roku. Dlaczego? My- Artyści naszego 'Pilota i Małego Księcia' sami do końca nie wiemy… nie otrzymaliśmy rzetelnego raportu. Chyba nawalił silnik, a może skrzydło odpadło, a może bilety na nasz pokład nie sprzedawały się w satysfakcjonujących ilościach? I trzeba było ten lot przerwać. Nie wiem do końca, co napisać, bo pierwszy raz przychodzi mi żegnać się z tytułem po 3 tygodniach od premiery" - pisał w emocjonalnym poście na Instagramie aktor.
Szatan tłumaczy, dlaczego zdjęto spektakl i daje nadzieję
Minęło kilka dni i najwyraźniej Rafał Szatan dowiedział się nieco więcej o powodach decyzji producentów spektaklu. Aktor gościł w "Pytaniu na śniadanie", gdzie już znacznie mniej emocjonalnie opowiedział o stracie pracy.
"Przeliczono się ze sprzedażą i marketingiem. Katowice są trochę inną aglomeracją niż Warszawa. Pomysł był taki, żeby grać spektakl na Śląsku. Nie do końca przełożyło się to na ilość sprzedanych biletów. Produkcja bardzo walczy, żeby przenieść ten musical w inne miejsce i żeby grać go dalej" - powiedział Rafał Szatan w "Pytaniu na śniadanie".
Gwiazdor wyznał, że cały czas ma nadzieję, że uda mu się jeszcze zagrać we wspomnianym tytule, a póki co w trudniejszym momencie może liczyć na wsparcie żony, Barbary Kurdej-Szatan i ich dwójki dzieci.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: