Morgan Freeman po cichu kocha Clinta Eastwooda
Clint Eastwood jest ulubionym reżyserem Morgana Freemana.
Obaj panowie pracują ze sobą od lat. Jak przyznał Freeman, Eastwood to jego "cicha miłość" i artysta, którego szczerze podziwia.
24.01.2012 17:33
- Pracowałem z wieloma wspaniałymi reżyserami, ale moim ulubionym, i chyba najlepszym, jest Clint Eastwood - oznajmił Freeman. - Gdy spotkaliśmy się na planie "Bez przebaczenia" na początku lat 90., miałem wrażenie, że znamy się i pracujemy razem od lat. To było takie proste. Clint działa szybko, sprawnie, skutecznie. Praca z nim to sama przyjemność. Kiedy rozmawiałem z producentami o planach realizacji filmu "Invictus - Niepokonany", spytali mnie, kogo powinni zatrudnić na stanowisko reżysera. Odpowiedziałem: "Mam w głowie tylko dwie osoby: Clinta i Eastwooda". Mam do tego człowieka ogromny szacunek i szczerze go podziwiam. Clint to taka moja cicha miłość, uwielbiam go bezwarunkowo.
Ostatni wspólny projekt Freemana i Eastwooda to wspomniany film "Invictus - Niepokonany".