Trwają prace na planie "The Dark Tower" według prozy Stephena Kinga. Pisarz zapowiedział jednak, że nie będzie to wierna ekranizacja "Mrocznej wieży".
- Oczekuję, że film rozpocznie się tam, gdzie książka. Wiecie - mężczyzna w czerni przemierza pustkowie, a Gunslinger podąża w ślad za nim - powiedział Stephen King w rozmowie z serwisem EW.com. - Mylę, że to ustawia historię w dobrym punkcie. Bardzo na to nalegałem i myślę, że zależało na tym wszystkim zaangażowanym osobom.
Następnie jednak fani mogą spodziewać się zmian. - Potem jednak znajdziemy się gdzieś w połowie historii, zamiast na jej początku, co może trochę zdenerwować fanów - ujawnił pisarz, ale jednocześnie uspokoił wielbicieli, podkreślając, że to część opowieści.
Bohaterem "The Dark Tower" jest Roland Deschain (Idris Elba), ostatni żyjący członek bractwa rycerskiego znanego jako rewolwerowcy. Mężczyzna przemierza postapokaliptyczne pustkowia w poszukiwaniu tytułowej mrocznej wieży. Jego rywala, czarny charakter, Randalla Flagga/Waltera Padicka, czyli człowieka w czerni (The Man in Black), sportretuje Matthew McConaughey. W protegowanego Rolanda, Jake'a Chambersa, wcieli się Tom Taylor. Jackie Earle Haley zagra lidera wampirów Sayre'a, a Fran Kranz postać imieniem Pimli, prawą rękę Randalla. Udział potwierdzili ponadto Katheryn Winnick i Michael Barbieri.
Reżyserią filmu zajmuje się Nikolaj Arcel ("Królewska gra", "Cała prawda o mężczyznach", "Kochanek królowej"), a scenariusz wyszedł spod pióra Akivy Goldsmana i Jeffa Pinknera.
Premierę wyznaczono na 13 stycznia 2017 roku.
Stephen King tworzył serię "Mroczna wieża" ("The Dark Tower") w latach 1970-2004.